W poprzednim odcinku cyklu „Gastronomia od wnętrza”, opublikowanego na łamach Nowości Gastronomicznych, pisałam o specyfice projektowania w obiektach zabytkowych, skupiając się głównie na aspektach formalnych. Warto jednak rozwinąć temat w kontekście potencjału, jaki niosą ze sobą miejsca o bogatej przeszłości.
Co nam daje lokalizacja z historią w tle?
OPARCIE WIZERUNKU I MARKETINGU O HISTORIĘ MIEJSCA
Lokalizując restaurację w obiekcie pamiętającym minione czasy, inspiracje możemy czerpać garściami. Niekiedy o historię obiektu można oprzeć nawet cały marketing – począwszy od nazwy i logo, poprzez storytelling sprytnie dopowiadający ciąg dalszy dawnych dziejów, skończywszy na wystroju wnętrza. Jeśli zabieg adaptacji przeprowadzony będzie z głową, tak wyrażony szacunek dla przeszłości, docenią szczególnie osoby znające historię miejsca lub pamiętające jego poprzednie wcielenia. Zdarza się, że wieść o trafnie przeprowadzonej adaptacji rozchodzi się samą drogą szeptaną, bądź za pośrednictwem marketingu wirusowego – zadowoleni obserwatorzy robią nieświadomie reklamę miejscu, publikując w mediach społecznościowych jego zdjęcia z komentarzem wyrażającym uznanie dla pomysłu.
Koncepty wpisujące się w przeszłość swojej lokalizacji stanowią również szczególną wartość dla turystów. Osoby odwiedzające inne miasto, chcące poczuć powiew historii często wybierają restauracje związane z tym, o czym czytają w przewodnikach. Jako przykład weźmy Toruń. Oczywiście pierwsze skojarzenia dla przyjezdnego to Kopernik i pierniki, natomiast bardziej wytrawny podróżnik wie, że szczególnym atutem miasta jest jego wyjątkowa zabytkowa, pamiętająca XIII w. zabudowa, dzięki której Toruń znajduje się na liście UNESCO. I tak oto po środku gotyckiego zespołu staromiejskiego, w kamienicy o grubych murach z witrażami w oknach mieści się Jan Olbracht Browar Staromiejski. Jak możemy przeczytać na stronie Browaru: „jego nazwa pochodzi od króla, który nie stronił od uroków życia, a którego serce osadzono w jednej z toruńskich bazylik”. Strzał w dziesiątkę. Dopełnieniem tego intrygującego opisu są wnętrza, w których zachowały się na ścianach historyczne freski i których design musiał powstać w zgodzie zarówno z klimatem marki, miejsca jak i z konserwatorem zabytków. Zaproponowane rozwiązania wyciągają to, co w obiekcie jest najcenniejsze tworząc przyjazną, a zarazem dostojną przestrzeń.
MISJA EDUKACYJNA
Nie zawsze udaje się zbudować cały koncept wokół historii jego lokalizacji, warto jednak, by pamięć o niej była zawsze obecna. Szacunek do wartościowego obiektu przejawiać się może na wiele sposobów, najprostszym z nich jest umieszczenie informacji o jego przeszłości. Może ona przybrać różną postać – niekiedy jest to krótka wzmianka, która pojawia się we wstępie karty dań, niekiedy są to zdjęcia w ramkach na ścianach lokalu, w pewnych przypadkach nabiera ona bardziej rozbudowanej formy. W Tel Awiwie, zabytkowa willa znanego izraelskiego architekta Akiva Aryeh Weiss’a z 1908r jest obecnie adaptowana na pierwszą zagraniczną odsłonę sieci Zushi Sushi. Ponieważ obiekt ten jest celem wycieczek, konieczne, by wraz z pojawieniem się nowej funkcji nie zatarła się pamięć o tożsamości miejsca. W związku z tym, strefa, w której goście oczekują na wskazanie stolika zamieniona zostanie w małe muzeum, gdzie wyeksponowane będą stare fotografie oraz kopie archiwalnych rysunków wraz z notką historyczną na temat dziejów budynku i jego autora. Ten oryginalny, a zarazem praktyczny zabieg pozwala z jednej strony uszanować przeszłość miejsca i nieść misję edukacyjną dla gości restauracji, z drugiej natomiast poprzez połączenie funkcji informacyjnej z restauracyjną, może generować dodatkowy ruch w restauracji budząc zainteresowanie turystów, którzy odwiedzają budynek ze względu na jego wartość historyczną.
Cały tekst publikujemy w:
NOWOŚCI GASTRONOMICZNE – KWIECIEŃ 2019
> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.