Nadchodzi wreszcie ten moment kiedy możemy rozpoczynać budowę – mamy podpisaną umowę z siecią i przyznane finansowanie. Jest w tym oczywiście pewne uproszczenie ponieważ finansowanie może być przyznane tylko na konkretny projekt, spełniający określone warunki m.in. techniczne. Oznacza to, że zanim uruchomimy kredyt powinniśmy uzyskać pozwolenie na budowę – bank może nam przyznać kredyt, ale jego uruchomienie zawiesić w czasie właśnie do chwili spełnienia się określonych warunków formalnych….
Innymi słowy inwestor i doradca pracując razem nad uruchomieniem inwestycji powinni równolegle koordynować kilka kwestii: wybór sieci i negocjacje umów; organizacje finansowania oraz przygotowanie projektu i pozyskanie decyzji o pozwoleniu na budowę.
O pierwszych dwóch kwestiach była mowa wcześniej. Jeżeli zaś chodzi o samo formalne i techniczne przygotowanie inwestycji do realizacji musimy się cofnąć do chwili podpisania listu intencyjnego z siecią hotelową. W liście tym, jak już wcześniej była mowa – określamy m.in. jej tzw. program. Wskazuje markę hotelu, standard i liczbę pokoi, funkcje dodatkowe tj. wielkość i standard poszczególnych stref: F&B – restauracje, bary, kawiarnie w hotelu itp.; C&B – sale konferencyjne, bankietowe, przestrzenie targowe, eventowe, business lounges itp.; strefa mokra – basen, spa; pozostałe – fitness, co-working, powierzchnie komercyjne do wynajmu, garaż, parking itp. Dlatego w rezultacie podpisania listu intencyjnego inwestor powinien dokonać wyboru głównego architekta inwestycji, a ten stworzyć jej koncepcję opierając się o warunki opisane w liście intencyjnym z siecią.
Jakiego architekta wybrać?
Oczywiście najlepiej zaufanego – niestety zaufany nie znaczy zawsze kompetentny. Hotelarstwo to specyficzna dziedzina architektury, architekt, który robił świetne biurowce czy centra handlowe, ale nie robił hoteli lepiej, żeby nie uczył się na naszym projekcie. Dlatego odradzamy pomysły typu: „syn, córka studiowali architekturę dadzą radę”, albo „Henio mi dom narysował to i hotel będzie potrafił”. Nie! To się nie uda i sieć się na takie rozwiązanie nie zgodzi. Tym się hotele sieciowe od niesieciowych między innymi różnią, że w nich wszystko jest w najdrobniejszych detalach przemyślane i wielokrotnie sprawdzone – mogę przytoczyć wiele przykładów znanych, bardzo drogo zbudowanych niesieciowych hoteli, gdzie popełniono kardynalne błędy. Np. zapomniano o windach dla obsługi, kuchnie zlokalizowano po jednej stronie budynku, a restaurację po przeciwnej, wybudowano ogromne sale konferencyjne, ale zapomniano o możliwości wjazdu do nich samochodów (zbyt niskie obciążenie dopuszczalne), albo zaprojektowano wentylatornie pod tarasami apartamentów hotelowych. Naprawdę jako zawodowcowi w głowie się nie mieści, że ktoś lekką ręką wydał miliony i tak potwornie zepsuł sprawę, tymczasem gdyby się stosował do kilku prostych reguł, to zrobiłby to dobrze i jeszcze do tego mógłby wydać mniej. Dlatego nie szukajmy oszczędności w głupi sposób, błędy popełnione po realizacji są często nieodwracalne i mogą decydować o opłacalności całej inwestycji. Dobra wiadomość jest taka, że jest z kogo wybierać, jest już grupa polskich firm i architektów, którzy nie tylko mają doświadczenie hotelowe, ale są i tacy, którzy wręcz specjalizują się w określonych markach, a to dla nas oznacza oszczędności czasu, nerwów i pieniędzy. Po dokonaniu wyboru architekta rozpoczynamy pracę nad koncepcją i samym projektem budowlanym, ważne, aby na etapie negocjacji umów sieciowych zadbać o odpowiednie zapisy, które potwierdzą akceptacje sieci dla przyjętych rozwiązań. Z chwilą złożenia projektu do pozwolenia na budowę dobrze jest już mieć potwierdzenie sieci co do jego akceptacji. Nie zawsze jest to reguła – czasami inwestor przychodzi już z projektem i wydaną decyzją, wówczas zastanawiamy się nad koniecznością i możliwościami wprowadzenia zmian, powstaje tzw. lista odstępstw od standardu marki hotelowej, jeśli zmiany są istotne wykonuje się projekt zamienny. Z naszego doświadczenia wynika, że sieci w tej materii są elastyczne i jeżeli projekt jest atrakcyjny biznesowo to znajdowane są rozwiązania pozwalające uzyskać standard, a jednocześnie nie wywrócić budżetu inwestorowi.
Kolejne kroki…
W tym celu jedną z umów jaką zawieramy z siecią jest umowa o doradztwo techniczne – to ważna umowa, dzięki której inwestor zyskuje dostęp do standardów marki hotelowej – otrzymuje tzw. guide – instrukcję jak krok po kroku powinien być realizowany projekt od fundamentów po dach, łącznie – co niezwykle istotne – z wszelkimi szczegółami dotyczącymi projektu wnętrz. Umowa ta określa relacje i obowiązki stron w trakcie budowy i przewiduje bieżące odbiory poszczególnych etapów projektu przez architekta sieci. Współpraca pomiędzy architektami sieci a architektem inwestora rozpoczyna się już w chwili przedstawienia koncepcji, często umowa nawet nie jest jeszcze zawarta, ale obu stronom zależy, żeby upewnić się, że projekt spełnia pokładane w nim oczekiwania. Koncepcja to pierwszy kamień milowy, kolejnym jest…
Autorem jest Marcin J. Podobas, założyciel
i partner zarządzający FORTECH Consulting
CAŁY TEKST – PIĄTĄ CZĘŚĆ CYKLU – PUBLIKUJEMY W:
ŚWIAT HOTELI
LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2018
> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k. Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.