Według Central European Countries Travel Association przykład Austrii dowodzi, iż inwestycja golfowa w naszym klimacie ma ogromne uzasadnienie. We wspomnianej Austrii istnieje około 140 pól golfowych przy ponad 200 hotelach. Dzięki promocji w lokalnych biurach oraz poprzez operatorów turystycznych w jednym tylko roku golfiści kupili 256 tys. noclegów, a goście hotelowi rozegrali około 50 tys. rund golfa, co zaowocowało łącznie dodatkowymi przychodami w branży hotelarskiej na poziomie 180 mln euro. To uzasadnia twierdzenie, że inwestowanie w pola golfowe jest jak najbardziej opłacalne. Po wybudowaniu pola golfowego, hotel może oczekiwać dodatkowych gości. W dni robocze organizowane są turnieje golfowe, a chętnych do udziału w nich nie brakuje. Również firmy organizujące konferencje oraz różnego rodzaju eventy chętnie wybiorą hotel przy polu golfowym. Na całym świecie golf jest sportem prestiżowym, wiec goście zawsze będą gotowi zapłacić więcej za pobyt w takim miejscu. Światowi operatorzy hotelowi na bazie swoich doświadczeń zazwyczaj chętniej inwestują w pola golfowe, wiedząc, iż ta inwestycja daje hotelowi ogromny potencjał do rozwoju działalności hotelarskiej.
A jak wygląda sytuacja w Polsce? Niestety na dzień dzisiejszy żaden hotel nie ma pola golfowego, ani też żadne pole golfowe nie posiada infrastruktury hotelowej. Inwestorzy, pomimo, że pola golfowe i hotele istnieją, nie zdołali połączyć swych wysiłków. Przy kilku hotelach powstały strzelnica golfowe tzw. driving range m.in. przy hotelu Gołębiewski w Mikołajkach z 30 stanowiskami do gry oraz przy hotelu Holiday Inn Józefów, przy którym działa klub Golf Swing Józefów oferujący podgrzewany driving range. Pocieszeniem może być fakt, iż wiele planowanych projektów hotelowych uwzględnia też inwestycję w pole golfowe. Tak jest m.in. w przypadku kompleksu Baltic Plaza Hotel & Apartments, który firma Sea Development buduje w Kołobrzegu, inwestycji spółki Arna – Mazury Residence, gdzie oprócz dwóch hoteli, osiedla domów, lotniska i przystani jachtowej, planowane jest pole golfowe. Również inni inwestorzy planują budowę kilku resortów hotelowych z polem golfowym. Dużym zainteresowaniem inwestorów cieszą się Mazury, gdzie w najbliższym czasie mają powstać dwa ogromne kompleksy hotelowe wraz z polami golfowymi oferujące dodatkowo bogatą infrastrukturę w tym: marinę oraz stadninę koni.
Inny ciekawy projekt realizują Urszula i Piotr Zdrojkowscy – właściciele GolfPark Lipowy Most w Podlaskiem. Obecny obiekt golfowy zostanie uzupełniony poprzez budowę ekskluzywnego hotelu spa. Plany zakładają 50 pokoi, salę bankietową, basen z odkrywanym dachem i klub nocny oraz spa, w którym ma funkcjonować siedem gabinetów. Hotel będzie przyjazny rodzinom z dziećmi, więc powstaną także: plac zabaw, sala z zabawkami i akademia golfa dla najmłodszych. Inwestycja została już rozpoczęta. Otwarcie planowane jest pod koniec 2010 roku.
Najpierw hotel czy pole?
– Najczęściej jest tak, że inwestorzy planują budowę hotelu i pola golfowego na etapie projektowania. Jest to spowodowane głównie lokalizacją inwestycji oraz typem hotelu. Pełnowymiarowe pole golfowe wymaga minimum 60 hektarów terenu, co w znaczny sposób ogranicza wybór lokalizacji. Oczywiście jest pewien typ hoteli, który zakłada, iż korzystać będą z niego turyści wakacyjni, a więc pole golfowe jest w tej sytuacji kolejną hotelową atrakcją – mówi Waldemar Szadny, właściciel firmy Golf Projekt.
Na zachodzie Europy powstaje coraz więcej wypoczynkowych resortów, które przynoszą spore zyski inwestorom, ponieważ jak podają eksperci, to nie pole golfowe, a sąsiadująca z nim infrastruktura, ma przynosić największe dochody.
– Rozwój resortów golfowych na całym świecie nabiera tempa, jak również sam golf jako hobby cieszy się coraz większą popularnością. Standard wykończenia inwestycji zlokalizowanych w takim resorcie spełnia oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów, a towarzysząca infrastruktura zapewnia komfort i bezpieczeństwo. Resorty golfowe cieszą się sporym zainteresowaniem, a deweloperzy rozpoczynają realizację kolejnych projektów – zarówno hotelowych, jak i rezydencjalnych, uwzględniając w nowych kompleksach coraz to więcej atrakcji: korty tenisowe, duże powierzchnie handlowe, bary, restauracje czy salony spa. I wcale nie trzeba być zapalonym miłośnikiem golfa, by stać się posiadaczem takiej nieruchomości. Według różnych statystyk od 70 proc. do nawet 90 proc. nabywców nieruchomości i gości hotelowych zlokalizowanych przy polach golfowych nigdy nie trzymała kija w ręku, a zainteresowanie lokalizacją wynika z uroków samego pola, prestiżowej okolicy, wielu dodatkowych atrakcji oraz komfortu i bezpieczeństwa, jakie zazwyczaj resort golfowy zapewnia – mówi Piotr Malepszy, dyrektor GolfProperties.pl.
Mini-golf i symulatory
Jak dodaje nasz rozmówca, właściciele hoteli już istniejących, którzy chcieliby zainwestować w budowę pola golfowego, a nie mają ku temu warunków (odpowiedniej wielkości terenu lub funduszy), mogą zorganizować inne atrakcje, takie jak symulator gry w golfa lub minipola golfowe połączone z akademiami nauki gry. Do stworzenia minipola potrzebne jest około 12 ha gruntów (przy standardowym polu – 60-90 ha), a pole może być tylko 6-dołkowe. Tymczasem symulatory gry w golfa instalowane są w pomieszczeniach zamkniętych, np. w pubach miejskich lub biznesowych hotelach. Zestawy takie składają się z przystawek i oprogramowania. Podłączona do komputera za pomocą kabla USB przystawka jest wyposażona w kilkanaście czujników, które odczytują siłę uderzenia, kierunek zamachu i kąt nachylenia. Następnie oprogramowanie przetwarza dane i podaje informacje o tym, czy uderzenie było przeprowadzone właściwie. Grę można także podłączyć do plazmowego telewizora, albo do projektora. Wiele symulatorów zawiera także bazę danych pól golfowych z najpopularniejszych światowych turniejów. W symulator golfa wyposażone są m.in. Park Hotel Diament w Katowicach, Haffner w Sopocie i Park Hotel w Szczecinie.
Budowa pola
Trudności związane z budową pola golfowego nie ograniczają się tylko do nabycia terenu odpowiedniej wielkości. Kolejne wyzwania to jego zagospodarowaniem, a następnie utrzymanie. – Trudności są zwykle czysto techniczne, ponieważ pod pola golfowe przeważnie przeznacza się tę część nieruchomości, która nie nadaje się bądź na której utrudniona jest budowa innych obiektów, np. hotelu, domu, spa. Pole golfowe można wybudować praktycznie wszędzie, poczynając od pustyni i na terenach skalistych kończąc. Oczywiście budowa pola w tak ekstremalnych warunkach jest odpowiednio droższa, ale często jest to jedyny sposób na zagospodarowanie terenu – mówi Waldemar Szadny. Jak podaje Piotr Malepszy, koszt budowy pola może zaczynać się od 1 mln zł, a koszty budowy pola dobrej jakości wahają się od 3 do 5 mln €. – Do tego dochodzą koszty utrzymania pola, które kształtują się na poziomie od 500 tys. do 1 mln zł rocznie – mówi dyrektor firmy GolfProperties.pl.
Wyposażenie i utrzymanie
Inwestycja – po pierwsze – wymaga dobrego projektu, w który najczęściej zaangażowane są profesjonalne firmy, takie jak Flopol czy Golf Projekt. – Każde pole wyróżnia jego architektoniczny kształt i charakter nadany przez architekta. Osiąga się to przez umiejętne stosowanie kształtowania terenu, budowę przeszkód wodnych, bunkrów, zadrzewienia, mówiąc ogólnie dzięki kształtowaniu krajobrazu. Największą wartością golfa jest obcowanie z naturą. Golf jest dość konserwatywną grą i udziwnianie go ekscentrycznymi pomysłami zwykle odnosi przeciwny do zamierzonego skutek – tłumaczy Waldemar Szadny.
Jedną z istotnych inwestycji przy zakładaniu pola golfowego jest m.in. zakup i utrzymanie systemów nawadniających. Andrzej Żołądkowski z firmy Bonita, która specjalizuje się w instalowaniu systemów marki Rain Bird, podaje, że zakup profesjonalnych urządzeń nawadniających dedykowanych polom golfowym to koszt nawet 0,5 mln euro. – W kwocie tej mieszczą się m.in. takie usługi i sprzęty, jak: współtworzenie koncepcji nawodnienia, stacje pomp, systemy rur, zraszacze oraz komputerowe zarządzanie całością – tłumaczy nasz rozmówca. Jak dodaje system komputerowy włącza i wyłącza nawadnianie o odpowiednich porach (w nocy), kontroluje temperaturę. Profesjonalne nawadnianie wymusza także zatrudnienie tzw. "green keepera", który będzie czuwał nad odpowiednim funkcjonowaniem systemu.
Inwestycja to, oprócz zagospodarowania pola, jeszcze całe jego wyposażenie oraz park maszynowy do jego pielęgnacji wraz z zapleczem technicznym. Najczęściej przy polu powstaje również budynek klubowy, który stanowi centrum golfowego życia.