Zdaniem ekspertów ograniczenie spożycia mięsa i nabiału to jedno z kluczowych działań, jakie możemy podjąć, by przeciwdziałać zmianie klimatu. Tymczasem, tylko niewielu z nas byłoby skłonnych do podjęcia takiego kroku w trosce o planetę. Pokazują to wyniki „Zmiany klimatu a produkcja żywności – badanie świadomości mieszkańców Polski” przeprowadzonego przez Upfield.
Standardowa dieta Polaków
Wyniki badania „Zmiana klimatu a produkcja żywności – badanie świadomości mieszkańców Polski” przeprowadzonego przez Upfield w czerwcu 2021 roku[1] pokazały m.in., jak odżywiają się Polacy. Zgodnie z odpowiedziami respondentów, aż 73 proc. mieszkańców Polski jada „standardowo”. Tzn. zarówno produkty pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego. 22 proc. ogranicza produkty pochodzenia zwierzęcego, wprowadzając do swojego jadłospisu więcej produktów roślinnych – będąc na diecie fleksitariańskiej. 3 proc. respondentów to natomiast wegetarianie, którzy zadeklarowali, że w ich diecie nie ma mięsa. 1 proc. to weganie, którzy jadają wyłącznie produkty pochodzenia roślinnego.
Polacy nie chcą rezygnować z mięsa i nabiału dla dobra planety
Jednak choć niemal wszyscy respondenci badania Upfield wskazali, że stan środowiska to dla nich kwestia istotna (99 proc.), to jednak osoby, które zadeklarowały, że na co dzień jadają „standardowo”, rzadko byłyby skłonne do zrezygnowania z jedzenia mięsa i nabiału w celu przeciwdziałania zmianie klimatu.
Według deklaracji, aż 65 proc. osób będących na standardowej diecie nie chciałoby zrezygnować z jedzenia mięsa i nabiału z myślą o planecie. Tylko co czwarta osoba odżywiająca się „standardowo” zadeklarowała, że mogłaby zrezygnować z mięsa i nabiału w celu przeciwdziałania zmianie klimatu (25 proc.). Jak pokazały wyniki analizy Upfield, na taki krok częściej zdecydowałyby się osoby o wyższej świadomości ekologicznej. Intensywnie śledzące informacje na temat zmiany klimatu oraz mające obawy o skutki tych zmian. Pokazuje to, że większa wiedza i świadomość o stanie środowiska przekładają się na skłonność do podejmowania działań z myślą o nim.,
NOWOŚCI GASTRONOMICZNE czerwiec-lipiec 2021
>> kliknij, aby zapoznać się z pełnym wydaniem <<
Osoby, które preferują „standardowy” system żywienia, najczęściej jako ewentualną motywację do ograniczenia spożycia mięsa i nabiału w swojej diecie wskazywały natomiast na względy zdrowotne (65 proc. badanych). Także niższą cenę produktów roślinnych (19 proc.) i ich większą dostępność (14 proc.). Jednak rzadko impulsem do zmiany sposobu żywienia na bardziej roślinny mogłaby być sama chęć dbania o środowisko i planetę. To motywacja tylko dla 8 proc. badanych.
Negatywny wpływ na klimat produkcji zwierzęcej
Jednak prof. Zbigniew Karaczun (SGGW), zauważa, że nie jest to właściwe podejście, a zmiana diety na bardziej roślinną, a także ograniczenie jedzenia mięsa i nabiału, to działania wręcz konieczne.
Produkcja mięsa ma znacząco większy ślad węglowy niż produkcja roślinna. W kontekście żywności – największy, negatywny wpływ na klimat ma hodowla przeżuwaczy (krowy, owce, kozy) i produkcja żywności pochodzącej z ich hodowli. Jest to spowodowane tym, że w naturalnych procesach metabolicznych z ich układu pokarmowego emitowany jest metan. Tak więc ograniczenie lub rezygnacja z mięsa i produktów odzwierzęcych w diecie może przyczynić się do zmniejszenia presji wywieranej przez człowieka na klimat i powstrzymania kryzysu. Każdy z nas ma wpływ na to, jak wyglądać będzie przyszłość – podejmując decyzję już przy sklepowej półce. Jest to bardzo duża odpowiedzialność, której powinniśmy być świadomi– komentuje wyniki prof. Karaczun.
[1] “Zmiana klimatu a produkcja żywności – badanie świadomości mieszkańców Polski” przeprowadzone na zlecenie firmy Upfield Polska na reprezentatywnej grupie 1000 mieszkańców Polski w czerwcu 2021 r.
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału zabronione.