Na jakim etapie przygotowań do otwarcia jest hotel Hilton Gdańsk i czy uda się go otworzyć – tak jak zakładano – w czerwcu br.?
17 czerwca przyjmujemy pierwszych gości. Mamy już też zaplanowane dwie imprezy, które rozpoczną się tego dnia. Początkowo ustaliliśmy datę otwarcia na 10 maja. Byliśmy pewni, że uda nam się zdążyć, ponieważ prace toczyły się bardzo intensywnie. Niestety tegoroczna bardzo sroga zima pokrzyżowała nam plany.
Co dla Trójmiasta i Gdańska przyniesie obecność takiej marki jak Hilton?
Hilton jest niewątpliwie najbardziej rozpoznawalną marką hotelową na świecie. Otwarcie każdego hotelu to duże wydarzenie rynkowe. W związku z tym – jak zauważa nasz dział sprzedaży – przyjazdem do Gdańska coraz częściej interesują się firmy, które chcą organizować konferencje, bądź biura podróży, które nigdy do tej pory nie miały Trójmiasta na mapie swoich celów zainteresowania. Podmioty te zauważają wysoki standard naszego hotelu, taki, jakiego nikt do tej pory nie był w stanie zaoferować. Ponadto są już wiernymi klientami hoteli Hilton. Sieć ta prognozuje, że około 20–25 proc. przyszłych gości w gdańskim Hiltonie to uczestnicy programu lojalnościowego Hilton HHonors. I to podkreśla siłę marki oraz jej ocenę wśród klientów.
Czy wśród klientów, którzy już rezerwują pokoje w Państwa hotelu jest wielu gości zagranicznych? Jak, Pana zdaniem, miasto Gdańsk przygotowane jest na przyjazd zarówno turystów zagranicznych, jak i firm, które chciałyby organizować kongresy czy konferencje?
Wielu naszych przyszłych gości pochodzi z zagranicy. Nasz hotel jest znakomicie przygotowany na ich wizytę. Natomiast Gdańsk jest jednym z najatrakcyjniejszych miast w Polsce, które gwarantuje dynamiczną gospodarkę i klientów biznesowych w ciągu tygodnia. Infrastruktura konferencyjna w Gdańsku rozwija się bardzo dynamicznie. W tym roku zostanie uruchomiona bardzo duża hala widowiskowo-sportowa, która będzie mogła zaoferować możliwości kongresowe na kilkanaście tysięcy osób. Będzie to obiekt wielkości Areny Atlas w Łodzi i katowickiego „Spodka”. Dodatkowo budowana właśnie Baltic Arena będzie miała podobne funkcje. Z drugiej strony – podobnie jak Kraków – Gdańsk jest miastem oferującym bardzo ciekawą ofertę dla gości weekendowych.
Jaka była reakcja władz miasta na pomysł budowy takiego hotelu jak Hilton? Czy mogli Państwo liczyć na poparcie i pomoc?
Władze miasta były jak najbardziej pomyślnie nastawione na powstanie takiego produktu, jakim jest Hilton w Gdańsku. Powstanie hotelu w pewien sposób pomogło także miastu osiągnąć możliwość organizowania Euro 2012, ponieważ pod uwagę brana była wysokiej jakości baza hotelowa. Miasto jest nam oczywiście przychylne w ramach swoich możliwości prawno-administracyjnych.
Czy w Gdańsku działają już jakieś hotele, które byłyby konkurencyjne dla Hiltona?
Hilton jest najbardziej rozpoznawalną marką hotelową na świecie i w Polsce oraz niekwestionowanym liderem w branży. Oczywiście istnieją pięciogwiazdkowe hotele, ale uważam, że nasz obiekt będzie najbardziej wyjątkowy w całej Polsce Północnej.
Jak ocenia Pan bazę hotelową Trójmiasta? Czy jest jeszcze miejsce na powstanie hotelu znanej międzynarodowej sieci?
Baza hotelowa Gdańska jest już nasycona bądź wręcz przesycona i tak będzie jeszcze przez jakiś czas. Hoteli nie buduje się na jeden mecz, jeden kongres czy jeden rok. Jest to bardzo droga inwestycja, a stopa zwrotu wymaga wieloletniej koniunktury. Uważam, że w momencie kiedy wrócimy do sytuacji gospodarczej z 2007 roku na pewno pojawi się wiele nowych możliwości inwestowania i nowych pomysłów.
Hilton Gdańsk na pewno zablokuje rozwój pięciogwiazdkowych hoteli w Gdańsku na jakiś czas, do momentu kiedy sytuacja ekonomiczna wytworzy nową grupę klientów, którzy będą gotowi zapłacić za tej klasy produkt.
Jak ocenia Pan potencjał Polski dla marek Hilton?
Hilton oferuje paletę różnych marek: od hoteli trzygwiazdkowych, po niezwykle luksusowe pięciogwiazdkowe. Jestem przekonany, że sieć Hilton stale monitoruje rozwój różnego rodzaju lokalizacji i kiedy zadecyduje, że jedna z nich dojrzała do któregoś z ich marek, to na pewno będą czynnie poszukiwać odpowiedniego inwestora/dewelopera do budowy tego hotelu.
Niedawno pojawiła się informacja, że na Polanie Siwarne w podkarpackim Kościelisku powstanie hotel marki Hilton. Jak Pan ocenia powodzenie tak dużej inwestycji w niewielkim ośrodku turystycznym?
Jest to wspaniała wiadomość i przede wszystkim wygrana polskich gór, ponieważ nie ma tam w tej chwili żadnego hotelu o światowym standardzie. Hilton wniesie na Podkarpacie zupełnie nową jakość usług, która będzie wiązała się z nową gamą klientów, a oni – poprzez swój pobyt w Kościelisku – stworzą wiele nowych miejsc pracy w sektorze okołohotelowym. W mojej ocenie, jest to świetna inwestycja. Ceny w hotelach w Zakopanem są bardzo wysokie, a konkurencja w sektorze hoteli premium praktycznie nie istnieje. Jestem więc przekonany, że hotel Hilton w Kościelisku będzie bardzo dużym sukcesem.
Czy firma Jan Wójcikiewicz Hotele planuje w przyszłości kolejne inwestycje hotelowe?
Jak najbardziej tak. Jesteśmy firmą rodzinną budującą hotele od 20 lat i know-how przy budowie hotelu sieciowego, które zdobyliśmy wspólnie z naszym partnerem Hiltonem, jest nie do przecenienia. Są to np. kadry wyszkolone do współpracy z siecią oraz wielka baza doświadczeń. Stale monitorujemy sytuację rynkową i gdy tylko oszacujemy, że gospodarka zaczyna iść we właściwym kierunku, będziemy rozwijać się bezpośrednio bądź z racji naszego know-how. Jesteśmy też gotowi do współpracy z innymi deweloperami jako inwestor zastępczy. Znacznie łatwiej buduje się taki obiekt w wielkich stolicach europejskich, gdzie cena pokoi kształtuje się na poziomie 500 euro, natomiast większą inwencją należy wykazać się budując hotel tam, gdzie ceny są dużo niższe, a standard musi być zachowany nadal ten sam.
Rozmawiała Paulina Mroziak