Gotuj realnie, zapraszaj wirtualnie

Udostępnij artykuł

Liczba użytkowników Internetu rośnie w Polsce lawinowo, więc obecność lokalu gastronomicznego w sieci staje się prawie tak samo istotna, jak dobra lokalizacja. Nie bez znaczenia jest fakt, że użytkownikami Internetu w coraz większym stopniu jest nie tylko młodzież, ale też nieźle zarabiające osoby w wieku średnim. Oznacza to, że nieposiadanie własnej strony internetowej w przypadku restauracji to rezygnacja z dość znacznej grupy klientów.
Badania polskiego Internetu dowodzą, że ponad 50 proc. internautów podejmuje decyzje o zakupie na podstawie wcześniejszych poszukiwań w Internecie. Skoro jest on tak ważnym medium, pozostaje określić, jak w nim zaistnieć. Dla większości restauratorów wiąże się to z pytaniem, jaką stronę internetową kupić, jak ją przygotować. Sprawa nie jest jednak tak prosta, na jaką wygląda.
Wykonanie odpowiadającej potrzebom naszych czasów strony internetowej to wydatek kilku do kilkunastu tysięcy złotych, w zależności od przyjętych założeń i wymagań. Dobra strona internetowa nie może być tania, bo zawiera w sobie elementy, które kosztują, często niemało. Skoro dochodzimy do decyzji o budowie nowej strony internetowej lub przebudowie dotychczasowej, postawmy sobie pytanie, jaka ta strona powinna być?
Przepis na dobrą witrynę
Wszyscy moi dotychczasowi klienci jednego zawsze byli pewni – strona internetowa ich restauracji powinna być ładna. Stworzenie estetycznej strony powinno być ambicją każdego grafika, ale to nie wystarczy.
Po pierwsze, zlećmy prace doświadczonej firmie, której zespół składa się co najmniej z dwóch osób. Doświadczenia boomu emigracyjnego ostatnich lat nauczyły nas, że „budowniczy” naszych stron lubią znikać bez śladu w zielonej Irlandii, pozostawiając nas z witryną, której nikt nie umie edytować.
Po drugie, nowoczesna strona internetowa musi być zbudowana na systemie edytowania treści, zwanym CMS-em (Content Managment System). Istnieje ogromna ilość tego typu oprogramowania. Z naszego punktu widzenia zadbajmy o to, żeby strona dawała się łatwo edytować, ewentualne zmiany w grafice nie kosztowały fortuny oraz o to, żeby w umowie było jasno określone udzielenie licencji na oprogramowanie oraz własność kodów źródłowych, jak również wszelkich materiałów umieszczanych na stronie, w tym zdjęć. Przy odpowiednio zbudowanym panelu CMS nie powinno być problemem natychmiastowe wprowadzanie zmian w menu, wstawienia nowej oferty czy zdjęcia z udanego eventu w naszym lokalu.
Przy budowaniu grafiki strony pamiętajmy, że strony stworzone całkowicie w oprogramowaniu typu flash, choć bardziej atrakcyjne na pierwszy rzut oka, często bywają zupełnie nierozpoznawalne przez wyszukiwarki, a wszelkie zmiany wymagają prac programisty-grafika oraz płacenia mu nierzadko słonego honorarium. Jeśli działalność restauracji na polu marketingu jest aktywna, zmiany takie mogą porządnie nadwyrężyć budżet firmy. Najczęściej proponujemy połączenie na stronie technologii html, flash oraz Java. Stronę napisaną w języku html, na oprogramowaniu CMS, które pozwala edytować wszystkie ważne elementy witryny, takie jak adres url, opisy tittle, menu, galerie, możemy też łatwo promować w sposób płatny lub bezpłatny w wyszukiwarkach.
Z punktu widzenia klienta
Nie wiadomo dlaczego większość restauratorów głęboko chowa swoje dane teleadresowe. Numer telefonu oraz adres e-mail powinny być widoczne na każdej podstronie i być odpowiednio wyróżnione. Sporą grupą użytkowników, zwłaszcza z naszej docelowej grupy, stanowią osoby, które w Internecie nie poruszają się zbyt pewnie – nie utrudniajmy więc potencjalnym klientom znalezienia danych, dzięki którym będą mogli dokonać rezerwacji lub zamówić usługi cateringowe.
Najczęściej odwiedzane zakładki na stronie to: kontakt, menu, oferty specjalne, okolicznościowe (na przykład walentynki, dania wigilijne) oraz galeria zdjęć lub filmów. Zdjęcia w galerii muszą być dobrej jakości, najlepiej skorzystać z usług fachowca od fotografii lub zakupić zdjęcia z prawami autorskimi z portali, które sprzedają dobrej jakości materiał. Jeżeli klient mówi nam, że restauracja wygląda lepiej niż by to wynikało z wrażeń po obejrzeniu naszej witryny oznacza to, że czas najwyższy już tę stronę zmienić.
Spotkałem się z restauratorami, którzy twierdzą, że nie publikują menu na stronie, bo kopiuje je konkurencja. Wydaje mi się jednak, że o wiele bardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest pozwolić zobaczyć nasze menu konkurencji niż finansować nieustannie druk nowych kart, które bywają przez konkurencję podkradane. Osobiście uważam, że warto nawet udostępnić nasze menu w formie plików do ściągnięcia ze strony. Większość restauracji, z którymi utrzymuję na bieżąco kontakt przyznaje, że najczęściej rozmowa telefoniczna z nowym klientem rozpoczyna się od stwierdzenia: „Widziałem/-am na Państwa stronie…”.
Twoja witryna twoją marką
Podstawowe twierdzenie e-marketingu jest następujące: twoja marka musi być w stanie ujawnić swój przekaz w ciągu kilku–kilkunastu sekund. Przyjęliśmy takie założenie, oparte na analizie wielu danych statystycznych ze stron internetowych, że ten czas wynosi około ośmiu sekund. Wszystkie dodatkowe narzędzia wspomagają, ale to właśnie dobrze wykonana strona jest miejscem pierwszego spotkania z klientem i musi odzwierciedlać stosunek do gości i pracowników. Z tego założenia wynika kilka postulatów.
Po pierwsze, strona internetowa jest zarówno narzędziem sprzedaży, w którym należy mierzyć konwersję (czyli to, ile wejść na stronę kończy się nawiązaniem kontaktu z restauracją), ale także drogą kontaktu z klientem, gdzie liczy się efekt „wow” oraz pozycja w wyszukiwarce, zwłaszcza Google, które na naszym rynku ma ponad 90-proc. udział.
Po drugie, stronę internetową oglądają i czytają pracownicy i jest to miejsce przekazu przesłania firmy, jej filozofii, stąd ważne jest, żeby strona zawierała takie elementy, które w jasny i czytelny sposób wyrażają kim jest właściciel, w jakim kierunku zdąża. Przejawem żywotności firmy jest właśnie stałe aktualizowanie strony. Ponadto strona internetowa kreśli, co wyróżnia lokal od konkurencji. Dzisiaj potencjalny klient może w kilka sekund otworzyć kilka stron restauracji w różnych okienkach i porównać je. Warto się więc zastanowić, czym się wyróżnia od innych? Podsumowując: Twoja witryna jest twoją marką. Zrób wszystko, co potrafisz ty i specjaliści od e-marketingu, żeby wyrazić swój brand jasno i czytelnie.
A może newsletter?
Popularna witryna internetowa restauracji w dużym mieście powinna mieć oglądalność rzędu stu unikalnych użytkowników dziennie. Oznacza to kilkaset osób odwiedzających naszą restaurację poprzez witrynę miesięcznie. Jeśli lokal gastronomiczny żyje z realizowania zamówień na telefon, liczba ta powinna być dziesięciokrotnie wyższa. Stąd nasuwa się prosty wniosek, że miejsce to musi posiadać zawsze aktualną informację. Nieocenionym sposobem podtrzymywania relacji z naszymi klientami jest własna baza mailingowa i regularne wysyłanie newslettera.
Profesjonalny program z panelem obsługującym wysyłkę html-owego newslettera to koszt od jednego do kilku tysięcy złotych, ale to jedna z tych inwestycji, które zwracają się najszybciej. Koniecznie trzeba zadbać o wypromowanie witryny w wyszukiwarkach, zwłaszcza pod frazami związanymi z daną miejscowością. Istnieje wiele sposobów uzyskiwania wysokiej pozycji, płatnych bądź bezpłatnych, ale jedna rzecz jest pewna: wysoka pozycja restauracji w wyszukiwarce Google to istotny czynnik składający się na ekonomiczną wartość przedsiębiorstwa. Nic nie zapowiada zmiany dominacji w Google na rynku wyszukiwań informacji, pozostaje nam więc zaakceptowanie tego faktu i poczynienie odpowiednich kroków w kierunku optymalizowania naszej witryny pod jej kątem.
Podsumowując: Twoja strona internetowa to twoje okno wystawowe na świat. To nie tylko wizytówka dla klientów indywidualnych, ale narzędzie sprzedaży dla klientów korporacyjnych. Pamiętaj, że w większości przypadków sprzedajesz wrażenie, a nie dania. Niestety, należy też pożegnać się z przekonaniem, że dobra strona internetowa jest tania. Nie dość, że należy ponieść koszt wykonania jej zgodnie z obowiązującymi kanonami, to etap późniejszy bywa w praktyce najtrudniejszy. Stałe utrzymanie zawartości witryny w aktualnej i atrakcyjnej formie jest czasochłonne dla właściciela lub jego pracowników.

Tomasz Nadolny, właściciel firmy CMT Consulting 

Karolina Stępniak

Redaktor naczelna Świat Hoteli, redaktor Horecanet.pl, Sweets & Coffee, współorganizatorka Forum Rynku Hotelarskiego PROFIT HOTEL®, dyrektor wydawnicza, współwłaścicielka BROG B2B. Absolwentka wydziału dziennikarstwa Collegium Civitas w Warszawie. Doświadczenie zdobywała w takich pismach jak Gazeta Wyborcza i Życie Warszawy. Z firmą BROG Media (później BROG Marketing i BROG B2B) związana od grudnia 2010 roku. Początkowo jako dziennikarz w czasopismach Świat Hoteli i Nowości Gastronomiczne oraz portalu Horecanet.pl. Od lutego 2013 pełni funkcję redaktor naczelnej Świata Hoteli, a od stycznia 2018 roku dyrektor wydawniczej i współwłaścicielki wydawnictwa BROG B2B. Jest również współorganizatorką Forum Rynku Hotelarskiego Profit Hotel, a także odpowiedzialna za tworzenie portalu Horecanet.pl oraz współorganizację Forum Rynku Gastronomicznego Food Business Forum i Forum Rynku Kawiarni, Cukierni, Lodziarni, Piekarni Sweets & Coffee. Jest także wykładowczynią i członkinią Rady Biznesu Szkoły Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula. Interesuje się polskim rynkiem hotelarskim i gastronomicznym. Prywatnie uwielbia sport, w szczególności bieganie, poza tym dobrą kuchnię i polskie kino. Szczęśliwa partnerka i mama Łucji.

Opublikowano: 21.04.2010
Aktualizacja: 21.04.2010