Mimo że rok 2020 należał do najgorszych dla branży gastronomicznej od dwóch dekad, czyli w XXI stuleciu, sieć franczyzowych sushi barów w ubiegłym roku podpisała dziewięć umów na nowe restauracje.
Mimo iż gastronomia przez blisko 40 proc. ubiegłego roku była zamknięta, nasza sytuacja finansowa pozostaje stabilna i notujemy wzrost obrotów. Niewątpliwie zawdzięczamy to szybkiemu przejściu na rynek delivery i inwestycji w rozwiązania IT, np.: aplikację do zamówień online, marketing w Internecie – uważa Piotr Olechno, jeden z trójki właścicieli marki Koki Sushi. – Do końca roku aplikacja została zainstalowana na prawie 15 tys. urządzeń.
Delivery ratunkiem
Okazało się też, że chociaż zamrożenie gastronomii podczas dwukrotnego lockdownu trwało nie – jak zapowiadano dwa tygodnie – ale znacznie dłużej, ludzie nie chcieli rezygnować z przyjemności jedzenia sushi. Jest to potrawa, którą trudno samodzielnie wykonać w domu, wymagająca wielu składników oraz pewnej wiedzy.
NOWOŚCI GASTRONOMICZNE grudzień 2020
>> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <<
Z miesiąca na miesiąc odnotowaliśmy więc ogromny przyrost zamówień na wynos. O ile w 2019 roku stosunek sprzedaży delivery do konsumpcji w lokalu wynosił 40 proc. do 60, to w tym roku proporcje te się odwróciły. Pomijając okresy kwarantanny, kiedy dowozy i dania z odbiorem stanowiły 100 proc. naszej sprzedaży – dodaje Urszula Olechno, współwłaścicielka Koku Sushi. – To nas zmotywowało do szukania rozwiązań, które wzmocniłyby sektor dowozów. Opracowaliśmy więc nowy format franczyzowy Koku Sushi Point, nastawiony tylko na sprzedaż na zewnątrz. W pierwszym zamyśle chcieliśmy w ten sposób odciążyć restauracje naszych dotychczasowych franczyzobiorców. Informowali nas bowiem, że obsługa segmentu delivery spowodowana ograniczeniami w pracy części punktów gastronomicznych zaczyna przekraczać możliwości przepustowości ich lokalu. Mieli więc potrzebę otwarcia następnego, który w przyszłości odciąży pracę kuchni w ich głównej restauracji – wyjaśnia Urszula Olechno. – I rzeczywiście, niektórzy właściciele standardowych restauracji Koku zdecydowali się na zainwestowanie w Koku Sushi Point, np. w Szczecinie, Poznaniu, Świnoujściu, Ostrowie Wielkopolskim. Nasi partnerzy poszukują też odpowiednich lokalizacji w Łodzi, Warszawie i Krakowie. Koncept ten okazał się też atrakcyjną propozycją dla przedsiębiorców, którzy dopiero chcą dołączyć do naszej sieci. Point sprawdzi się również jako samodzielny lokal wszędzie tam, gdzie nasza marka jest rozpoznawalna.
Najlepszy sezon i nowi inwestorzy
Pierwszy testowy Koku Sushi Point powstał latem 2020 roku na dużym białostockim osiedlu przy ul. Zachodniej. W okresie świąteczno-sylwestrowym okazał się on bardzo pomocny dla dwóch działających w tym mieście restauracji.
Był to najlepszy okołoświąteczny sezon w 16-letniej historii firmy. Obroty wzrosły kilkukrotnie. Potrzebowaliśmy dodatkowych rąk do pracy, zatrudniliśmy więc kucharzy z innych restauracji, które nie miały tyle szczęścia co my i w dalszym ciągu są zamknięte – mówi Urszula Olechno, współwłaścicielka Koku Sushi.
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.