Niezdobyte hotelowe szczyty

Udostępnij artykuł

Udział hoteli cztero- i pięciogwiazdkowych jest niewielki – 19 obiektów wyższej klasy (19,9 proc. miejsc noclegowych) zlokalizowanych jest w najbardziej popularnych kurortach górskich, takich jak: Zakopane, Karpacz, Szklarska Poręba, Wisła, Ustroń, Krynica Zdrój.
37 proc. hoteli ze spa
Oferta hotelowa obiektów położonych na obszarze polskich gór jest dość bogata w stosunku do hoteli zlokalizowanych w innych regionach turystycznych naszego kraju. – Coraz więcej górskich hoteli poszerza zakres świadczonych usług. Obecnie około 37 proc. hoteli w polskich górach oferuje różnego rodzaju usługi wchodzące w zakres spa & wellness. Największy odsetek hoteli specjalizujących się w tego typu usługach występuje w Karkonoszach i Tatrach – około 50 proc. – mówi Dorota Malinowska, dyrektor działu hotelowego Cushman & Wakefield. Jak dodaje, coraz większym zainteresowaniem zaczyna się cieszyć oferta rekreacyjno-sportowa, np. aquaparki. – Obecnie około 15 proc. hoteli położonych na obszarze polskich gór posiada basen. Najwięcej tego typu hoteli jest w Tatrach – 40 proc., a najmniej w Bieszczadach – 12 proc. Warto także zauważyć, że w samych Beskidach funkcjonują trzy kompleksy hotelowe, w skład których wchodzi aquapark, są to: hotel Solar SPA w Szczawnicy, Ośrodek Konferencyjno-Wypoczynkowy Kocierz w Andrychowie oraz hotel Gołębiewski w Wiśle – wylicza Dorota Malinowska.
Małopolskie liderem
Najsłynniejszy polski ośrodek narciarski to bez wątpienia Zakopane, które znajduje się w województwie małopolskim, w powiecie tatrzańskim. Na terenie Małopolski leżą także dwa inne, ważne z punktu widzenia turystyki zimowej ośrodki: Krynica Zdrój (powiat nowosądecki) oraz Szczawnica (powiat nowotarski). W tych trzech powiatach znajduje się około 50 proc. miejsc noclegowych całego województwa (w tatrzańskim – 11699 w nowosądeckim – 11656, w nowotarskim – 8064).
Z danych GUS za 2008 rok wynika, że w obiektach noclegowych w tych powiatach udzielono około 50 proc. wszystkich noclegów w regionie, odpowiednio: po 20 proc. w powiatach tatrzańskim i nowosądeckim oraz 10 proc. w nowotarskim. W powiatach tych udzielono łącznie około 15 proc. wszystkich noclegów udzielonych turystom zagranicznym, z czego najwięcej – około 10 proc. – w tatrzańskim. Jak podaje GUS, powiat ten ma najbardziej rozbudowaną bazę noclegową – na 100 mieszkańców jest tam około 18 miejsc noclegowych, podczas gdy w powiecie nowosądeckim – 5,8, a w nowotarskim – 4,4. W samym Zakopanem znajduje się 20 skategoryzowanych hoteli, z czego dwa pięciogwiazdkowe. W przygotowaniu są kolejne duże inwestycje, m.in.: czterogwiazdkowy kompleks Nosalowy Dwór Spa & Resort ze 118 pokojami, który ruszy z końcem br., pięciogwiazdkowy hotel ze 131 pokojami, który buduje Grupa Kapitałowa Salwator (w tej chwili prowadzone są rozmowy z potencjalnym operatorem hotelu) oraz przebudowa Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystycznych i stworzenie tam ekonomicznego hotelu.
Nowe obiekty powstają też w Szczawnicy i Krynicy. W pierwszej z tych miejscowości inwestuje głównie firma Thermaleo, która właśnie uruchamia pięciogwiazdkowiec Willa Pod Modrzewiami (otwarcie w grudniu br.). Firma ta chce otwierać kolejne hotele w starych budynkach pouzdrowiskowych. Według wcześniejszych deklaracji ma powstać około 10 nowych obiektów noclegowych do końca 2014 roku. W Krynicy J.W. Construction zamierza przebudować przejęty ośrodek Czarny Potok i stworzyć czterogwiazdkowy hotel spa, który będzie funkcjonował pod logo Hotel500. Z danych firmy Hotelon wynika, że w 2008 roku w całym woj. małopolskim zainwestowano w budowę nowych hoteli prawie 175 mln zł.
Rozbudowana infrastruktura regionu
Tymczasem budowa nowych hoteli może nie być taka prosta ze względu na brak wolnych działek. W okolicach górskich wiele ciekawych obszarów jest zajętych przez rezerwaty lub z nimi sąsiaduje, dlatego też ciężko jest pozyskać tereny pod inwestycje. Jak podaje biuro ds. promocji UM Zakopane, najnowsza strategia władz miasta nie przewiduje wyzbywania się działek miejskich na cele komercyjne, w tym budowę hoteli. – Naszym priorytetem jest teraz budowa hoteli socjalnych, gdyż niedawna tragedia w Kamieniu Pomorskim uświadomiła nam, że tych obiektów jest mało i są zaniedbane. Jedyne inne inwestycje, jakie przewidywane są na terenach należących do władz miasta, to np. ośrodki rekreacyjno-sportowe – mówią przedstawiciele UM Zakopane.
Przypadek Bukowiny Tatrzańskiej, gdzie powstały nowoczesne termy, pokazuje, jak takie inwestycje korzystnie wpływają na turystyczny wizerunek miejscowości. Terma Bukowina Tatrzańska, bo tak oficjalnie nazywa się obiekt, został otwarty na początku 2009 roku dzięki współpracy mieszkańców miejscowości. W 2002 roku zawiązali oni spółkę Bukowiańskie Towarzystwo Geotermalne, która zdobyła potrzebny kapitał m.in. od konsorcjum Banku Polskiej Spółdzielczości SA i Zrzeszonych Banków Spółdzielczych. Termy bukowiańskie są centrum rozrywki dla całej rodziny, ośrodkiem uzdrowiskowym i rehabilitacyjnym. Obiekty termalne obejmą 12 basenów. Ciekawą inwestycją przyciągającą turystów jest także Aqua Park Zakopane położony na południowo-zachodnim stoku Antałówki. W skład kompleksu wchodzą: basen zewnętrzny z wodami termalnymi i słonecznym tarasem z widokiem na pasmo Tatr, baseny wewnętrzne, sześć wanien jacuzzi, hydromasaże i zjeżdżalnie.
Śląskie: 90 proc. turystów z Polski
Na terenie województwa śląskiego także znajduje się kilka ośrodków popularnych wśród narciarzy. Większość z nich jest w powiecie bielskim (największy – Szczyrk) oraz w cieszyńskim (Wisła i Ustroń).
Z danych GUS za 2008 rok wynika, że w powiecie bielskim działa 31 obiektów noclegowych (dziewięć hoteli, w tym sześć w samym Szczyrku), które łącznie oferują 2635 miejsc noclegowych. W obiektach tych udzielono około 302268 noclegów 97435 osobom. GUS podał, że gość hotelu spędził w obiekcie średnio około trzech nocy. W powiecie tym około 90 proc. korzystających z bazy noclegowej to turyści krajowi.
O wiele większym zapleczem noclegowym dysponuje powiat cieszyński, gdzie w 2008 roku działało 111 obiektów, które łącznie dysponowały 11937 miejscami noclegowymi. Hoteli jest około 20 (w tym siedem w Wiśle i osiem w Ustroniu). W powiecie tym było 472338 korzystających z noclegów, a udzielono ich łącznie 1652611, co pokazuje, że każdy turysta spędził tam średnio ponad 3 noce (3,5) w obiektach zakwaterowania. Podobnie jak w powiecie bielskim, około 90 proc. odwiedzających to turyści z Polski.
Tymczasem w Beskidach z roku na rok przybywa hoteli. Z danych Cushman & Wakefield wynika, że w latach 2005-2009 oddano do użytku 34 hotele w tym rejonie. – Dobra sytuacja wynika z rozwiniętej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej (przede wszystkim narciarskiej), dogodnej i szybkiej komunikacji oraz tradycji uzdrowiskowych. Prognozuje się, że baza ta powinna się nadal powiększać, zwłaszcza o obiekty wyższej klasy – komentuje Dorota Malinowska.
Śląskie atrakcje przyciągają
Najpopularniejszym chyba miastem wypoczynkowym w woj. śląskim jest Wisła, którą wypromował Adam Małysz. Na terenie miasta znajduje się skocznia narciarska, gdzie odbywają się międzynarodowe zawody. Dodatkowo atrakcją Wisły jest sztuczny zbiornik – Jezioro Czerniańskie i znajdująca się obok Rezydencja Prezydenta RP, zbudowana w okresie międzywojennym. Jak informuje biuro promocji miasta, obiekt jest chętnie odwiedzany przez turystów. Ponadto w dolnej części Rezydencji działa hotel, który, oprócz noclegów, oferuje także organizację bankietów i konferencji. – Jeśli chodzi o aquaparki, to jest trochę gorzej. Nie planujemy nowych inwestycji w tym zakresie. Szczycimy się popularnym aquaparkiem w hotelu Gołębiewski – mówi przedstawiciel Biura ds. Promocji Wisły.
Natomiast Szczyrk to przede wszystkim Ośrodek Przygotowań Olimpijskich, w ramach którego funkcjonuje hotel Harnaś. OPO dysponuje także dwiema skoczniami oraz narciarską trasą biegową. Jeśli chodzi o Ustroń, to samą promocją miasta jest to, że ma on status uzdrowiska. W obiektach Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego Ustroń (cztery sanatoria posiadające łącznie 1325 miejsc noclegowych) leczy się głównie choroby reumatyczne i narządu ruchu, choroby serca i naczyń krwionośnych, choroby neurologiczne i układu oddechowego, cukrzycę i otyłość. Ponadto nowo otwarty obiekt specjalizuje się w rehabilitacji kobiet po mastektomii.
Dolnośląskie: Szlarska, Karpacz i Polanica
W woj. dolnośląskim położone jest pasmo Karkonoszy. Ponad połowa wszystkich zasobów bazy noclegowej w tym województwie jest zlokalizowana w dwóch powiatach o dużych walorach turystycznych zajmujących łącznie 2,3 tys. km kw. (11,4 proc. ogółu powierzchni województwa) – w powiecie jeleniogórskim (295 obiektów, stanowiących 40,1 proc.) i powiecie kłodzkim (110 obiektów, stanowiących 14,9 proc.). Według stanu z końca lipca 2008 roku powiaty te skupiały łącznie 23,9 tys. miejsc noclegowych w obiektach turystycznych (49,3 proc. ogółu miejsc).
Według badań GUS na 31 grudnia 2008 r. z obiektów noclegowych w powiecie jeleniogórskim skorzystało 418541 osób (w tym 31877 turystów zagranicznych). Łącznie udzielono im 1435207 noclegów (w tym 109394 turystom zagranicznym). Stopień wykorzystania miejsc noclegowych wyniósł 27,2 proc. Liczba miejsc noclegowych na 1 tys. mieszkańców (wskaźnik funkcji turystycznej) wyniosła 249,9. Głównymi ośrodkami narciarskimi powiatu jeleniogórskiego są Szklarska Poręba i Karpacz.
Tymczasem z obiektów noclegowych w powiecie kłodzkim skorzystało 233211 osób (w tym 18426 turystów zagranicznych). Łącznie udzielono 763530 noclegów (w tym 70866 turystom zagranicznym). Stopień wykorzystania miejsc noclegowych wyniósł 27,4 proc. Liczba miejsc noclegowych na 1 tys. mieszkańców wyniosła 48,2. Głównym ośrodkiem powiatu kłodzkiego jest Polanica Zdrój.
Jak przyznaje Dorota Malinowska, w Karkonoszach odsetek miejsc noclegowych oferowanych przez hotele w ogólnej liczbie miejsc w obiektach zakwaterowania zbiorowego jest relatywnie wysoki. – Odsetek hoteli najwyższej kategorii jest niewielki, jednak prognozuje się, że w najbliższych latach coraz więcej hoteli cztero- i pięciogwiazdkowych będzie oddawanych do użytku. Wynika to z rosnącego popytu na usługi wyższej klasy wśród turystów krajowych, a także z wyższych wymogów ze strony turystów zagranicznych. Obecnie baza hotelarska po czeskiej stronie granicy jest znacznie lepiej rozwinięta, to ona przyjmuje dużo większą część turystów zagranicznych przyjeżdżających w Karkonosze – mówi specjalista z Cushman & Wakefield.
W regionie tym planowanych jest wiele nowych inwestycji hotelarskich. Z naszych informacji wynika, że w Szklarskiej Porębie planowane jest rozpoczęcie budowy zespołu hotelowo-apartamentowego Walończyk. W hotelu zaplanowano około 120 pokoi. Ma on ruszyć w 2012 roku. Również spółka Hotele Spa Dr Irena Eris rozgląda się za kolejnymi lokalizacjami pod luksusowe hotele. W grę wchodzą m.in. okolice Szklarskiej Poręby. Sieć hoteli Mercure powiększyła się niedawno o nowy obiekt – Mercure Skalny Karpacz. W hotelu, który wcześniej działał pod marką Orbis Hotels, podniesiono standard obsługi i poszerzono paletę usług. Największą inwestycją w tym mieście jest budowa hotelu Gołębiewski. Na 15 hektarach powstaje inwestycja o powierzchni 100 tys. mkw. warta około 350 mln zł. W nowym „Gołębiewskim” znajdzie się ponad 1000 pokoi i 29 sal konferencyjnych.
Bieszczady wypadają najgorzej
W porównaniu do wyżej opisanych ośrodków narciarskich, najgorszą bazą noclegową dysponuje woj. podkarpackie, w którym znajduje się pasmo Bieszczadów (funkcjonuje tam zaledwie dziewięć hoteli – dwu- i trzygwiazdkowych). Według danych Cushman & Wakefield, w latach 2005–2009 oddano do użytku zaledwie trzy hotele. Obłożenie pokoi hotelowych w tym regionie sięga tylko około 13 proc. – Głównym czynnikiem, który przyczynił się do takiej sytuacji jest brak rozwiniętej infrastruktury transportowej, która umożliwiłaby szybkie i wygodne dotarcie do miejscowości turystycznych Bieszczad. Przyczyn należy także upatrywać w braku rozbudowanego zaplecza sportowo-rekreacyjnego, ubogiej infrastrukturze turystycznej oraz nieodpowiedniej promocji regionu – potwierdza Dorota Malinowska z C&W.
Górskie hotele (nie) dla narciarzy
Mimo postępów inwestycyjnych, oferta hoteli górskich skierowana do amatorów sportów zimowych jest stosunkowo uboga, gdy porównamy ją do tej przedstawianej przez hotele w Czechach i na Słowacji. – Tylko niewielki odsetek hoteli – poniżej 1 proc. – posiada własny orczyk lub innego typu infrastrukturę narciarską. Spowodowane jest to lokalizacją hoteli, które zazwyczaj znajdują się w centrach miejscowości turystycznych bez dostępu do odpowiednich przestrzeni, na których można by było zainwestować w budowę infrastruktury narciarskiej. Ponadto bardzo rygorystyczne regulacje prawne w zakresie bezpieczeństwa na stoku i coraz większy odsetek terenów górskich włączanych do obszarów chronionych przyrody powodują, że takie inwestycje są bardzo trudne do zrealizowania – mówi Dorota Malinowska. Jak dodaje, warto także zauważyć, że zazwyczaj hotele, które kwaterują narciarzy, organizują transport do wyciągów, a ponadto posiadają specjalnie przygotowane miejsca na przechowywanie sprzętu narciarskiego. Według naszej rozmówczyni, sporą konkurencją dla polskich obiektów jest jednak górska baza hotelarska Słowacji i Czech – w państwach tych znajduje się więcej hoteli, w tym obiektów o wyższym standardzie, a infrastruktura narciarska jest lepiej rozwinięta i nowocześniejsza.
 

Opublikowano: 21.04.2010
Aktualizacja: 21.04.2010