[TYLKO U NAS] Mimo że organizacja zaplecza gastronomicznego może wydawać się oczywista, ma ogromne znaczenie i zdecydowanie wpływa na sukces wydarzeń. Uważam, że jest to jeden z najważniejszych elementów. Praca mojego zespołu pozwala na sprawną współpracę z innymi działami gastronomicznymi, takimi jak kuchnia i serwis, dzięki czemu te zespoły mogą działać efektywnie i realizować swoje zadania – mówi Olga Skonieczna, kierowniczka zaplecza i stewardingu Novotel Warszawa Centrum.
Emocje w hotelarstwie
Czym jest dla Pani praca w hotelarstwie? Z jakimi emocjami się wiąże?
Do hotelarstwa trafiłam zupełnie przez przypadek. Na chwilę, która trwa już prawie 14 lat, a może nawet trochę dłużej. To, że zostałam w tej branży, zawdzięczam miejscu, w którym pracuję, ludziom, z którymi mam przyjemność współpracować, oraz możliwościom, które tutaj mam i z których staram się korzystać.
Jeśli ktoś myśli, że praca w hotelarstwie to rutynowa praca od 8:00 do 16:00, po której można wyłączyć telefon i zrelaksować się, to bardzo się myli. Praca ta po prostu wchodzi w krew. Albo się ją kocha, i wtedy codziennie przychodzi się z pasją i robi wszystko, co trzeba, albo po prostu nie da się jej wykonywać.
Czuję się w jakiś sposób związana z tym miejscem. Pamiętam swoją rozmowę o pracę, kiedy byłam młodą dziewczyną. Wówczas kierownik zaplecza zapytał mnie: „Czy dasz sobie radę?”. Zastanawiałam się wtedy, o co chodzi – to przecież stanowisko pomocy kuchennej, które wydawało się mało wymagające. Zaczynałam od podstaw, ale im dalej szłam, tym bardziej wciągało mnie to środowisko, a praca stawała się coraz ciekawsza. Zwłaszcza w dużym hotelu z takimi powierzchniami gastronomicznymi, jakie mamy – obejmującymi śniadania, gastronomię oraz sale konferencyjne.
Praca w hotelarstwie wiąże się z ogromnym wachlarzem emocji. Z jednej strony jest stres, napięte sytuacje, które musimy umiejętnie rozwiązywać, ale z drugiej – duma, zadowolenie, radość i przede wszystkim satysfakcja. Kiedy zatrzymam się na chwilę i pomyślę, że uczestniczę w organizowaniu wydarzeń w takim miejscu, które potrafi zaspokoić potrzeby tysiąca osób podczas śniadań, to naprawdę czuję dumę z tego, co robimy i z mojego zespołu, który razem ze mną stara się sprostać tym wyzwaniom.
Mówiąc o emocjach, mam na myśli przede wszystkim te pozytywne, które dominują w moim przypadku. Gdyby było inaczej, pewnie już dawno bym zrezygnowała z tej pracy.
Dlaczego hotelarstwo?
Z pewnością na przestrzeni lat były pokusy, które ciągnęły Panią w kierunku zmian. Co zdecydowało, że ostatecznie Pani została w hotelarstwie i Novotel Warszawa Centrum? Dlaczego właśnie z tą branżą związała Pani swoje życie zawodowe?
Rzeczywiście, były momenty, kiedy zastanawiałam się, czy to jest miejsce dla mnie. Jednak gastronomia to takie środowisko, w którym nie ma rutyny. Każdego dnia, kiedy otwieram drzwi do pracy, nie wiem, co się wydarzy. Nie ma dwóch takich samych dni. Nigdy nie ma pewności, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, a to sprawia, że praca jest pełna niespodzianek i wyzwań.
Dzięki temu mam możliwość ciągłego rozwoju, sprawdzania swoich granic i walki ze swoimi ograniczeniami. To dla mnie sposób na samodoskonalenie.
A jeśli chodzi o Novotel Warszawa Centrum, to kluczową rolę odgrywa tu atmosfera, ludzie, z którymi pracuję oraz satysfakcja z wydarzeń, w których uczestniczymy. W tak ogromnym hotelu czuję, że jestem częścią czegoś naprawdę wielkiego. Mamy możliwość sprawiania przyjemności naszym gościom, a ich zadowolenie i fakt, że wracają do nas, daje ogromne poczucie wartości. To buduje człowieka. Jeśli gość wraca, to oznacza, że moja praca została wykonana dobrze, że mój zespół funkcjonuje sprawnie, a my dajemy z siebie wszystko, co najlepsze.
Olga Skonieczna o sytuacjach stresowych
Jak radzi sobie Pani w sytuacjach stresowych i gdy już uda je się opanować? Jakie są Pani sposoby na odreagowywanie i relaks?
Staram się zachować balans między pracą a życiem prywatnym. Sytuacje stresowe oczywiście się zdarzają, ale najważniejsze jest to, jak się do nich podchodzi. Jeśli człowiek zmierzy się z trudną sytuacją, to nawet jeśli nie za każdym razem osiągnie sukces, najważniejsze jest, by spróbować. Następnym razem taka sytuacja nie będzie już aż tak stresująca, ponieważ będziemy mieć doświadczenie i będziemy wiedzieć, jak sobie z tym poradzić.
W domu staram się unikać rozmów o pracy i o tym, co dzieje się w hotelu. To jest czas dla mnie i moich bliskich, który pozwala mi się zrelaksować. Mam też swoje „tajne hobby”, które pomaga mi się odstresować – z mężem zajmujemy się akwarystyką. Dodatkowo jestem wielką fanką roślin doniczkowych, co również pozwala mi się wyciszyć. To właśnie takie drobne zajęcia pomagają mi odreagować stres i odprężyć się po intensywnym dniu.
Doświadczenia gości
Jakie są najważniejsze aspekty Pani pracy, które wpływają na doświadczenia gości i decydują o tym, że wydarzenie jest na najwyższym poziomie?
Tak nieskromnie mówiąc, to w części gastronomicznej, choć mamy mniejszy lub większy wpływ na inne działy, nasza praca jest fundamentem sukcesu. Kiedy kucharze przychodzą do pracy, a kuchnia jest już posprzątana i gotowa do użycia, mają zupełnie inne nastawienie. Mogą zacząć pracę od nowa, bez myślenia o tym, że coś trzeba jeszcze posprzątać. Tak samo dział serwisu gastronomicznego, z którym ściśle współpracujemy – wszystko jest ze sobą powiązane.
Czystość, przygotowanie sal, odpowiednia zastawa – to wszystko ma ogromne znaczenie. Nie może być sytuacji, że gość przyjeżdża do hotelu i nie ma talerzy, filiżanek czy…Cały wywiad publikujemy w najnowszym wydaniu Świata Hoteli marzec-kwiecień 2025. Kliknij, aby się zapoznać się z pełną treścią.
Rozmawiała: Karolina Stępniak
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione