[TYLKO U NAS] Są restauratorami, którzy wprowadzają do Krakowa szczyptę azjatyckiego smaku. Od kilku lat prowadzą popularne lokale Ramen People oraz Wschód Bar, a we wrześniu tego roku otworzyli swój pierwszy nieazjatycki koncept – Księżycowa Bar. O bezkompromisowym dążeniu do jakości i niszowej drodze, którą warto podążać opowiadają Dominika Grabowska i Rafał Brzostek.
Dominiko, Rafale, jesteście parą prywatnie i w biznesie – jak dzielicie między sobą obowiązki służbowe?
Rafał Brzostek: Ja zajmuję się częścią operacyjną firmy, zarządzaniem finansami, układaniem procesów, odpowiadam za dalekosiężne wizje i strategie marketingowe. Dominika natomiast kreuje, ma pieczę nad detalami, które tak naprawdę robią różnicę w ostatecznym kształcie i odbiorze naszych lokali.
A kto odpowiada za kreację kuchni w waszych lokalach?
Dominika Grabowska: W każdym lokalu mamy szefów kuchni, natomiast pierwszy zamysł i koncepcja dań wychodzą ode mnie. Zaczynamy tworzyć, bazując na moich pomysłach i inspiracjach aż do momentu ulepszenia i finalnego kształtu potrawy. Zależy nam jednak na tym, aby szefowie kuchni również mieli
własną przestrzeń do rozwoju, dlatego oni także wdrażają swoje pomysły.
W ostatnich latach ramen stał się bardzo popularną potrawą, wprowadzają go do karty zarówno popularne sieci restauracji, lokale niezwiązane z kulturą azjatycką, jak i butikowe ramen shopy. Marka Ramen People jest rozpoznawalna nie tylko w Krakowie – czy musicie walczyć o klienta? Jaka jest wasza przewaga nad konkurencją?
DG: Nie uważamy za swoją konkurencję miejsc, które mają ramen w karcie jako dodatek. Ramen jest daniem zasługującym na własny lokal – tak, jak dzieje się to w Japonii.
RB: Faktycznie, w Polsce powstaje coraz więcej ramenowni. W dużej części są to miejsca mniej skoncentrowane na jakości i autentyczności – po prostu projekty biznesowe. Inwestują w nie duzi gracze. Spodziewaliśmy się od lat, że taki boom nastąpi. My mamy swoje serce, swoją autentyczność, swoją ofertę, która jest absolutnie wyjątkowa. Jesteśmy ugruntowaną krakowską marką, z grupą wiernych odbiorców, którzy wiedzą, że u nas zawsze dostaną wysoką jakość. Oczywiście, cały czas trzymamy rękę na pulsie i staramy się rozwijać. Nie jest tak, że spoczywamy na laurach i podajemy ten sam ramen, co w 2018 roku. Cały czas organizujemy szkolenia. Aktualnie pracujemy nad tym, żeby pokazać, na kogo wyrośliśmy i kim jesteśmy. Przygotowujemy duży rebranding marki, to będzie coś całkiem nowego i świeżego.
Co w prowadzeniu ramenowni jest stosunkowo łatwe w porównaniu do tworzenia restauracji z kuchnią europejską, a co stanowi wyzwanie? Komu polecacie otworzenie ramen shopu?
RB: Moim zdaniem, prowadzenie ramenowni jest trudniejsze od tworzenia tradycyjnej restauracji. Z prostego powodu: brakuje obecnie na rynku wykwalifikowanych pracowników, a tych posiadających doświadczenie w przygotowywaniu ramenu praktycznie nie ma. Drugą skomplikowaną sprawą jest fakt, że ramen opiera się na tradycji całkowicie odmiennej od kuchni polskiej, czy francuskiej. Każdy produkt trzeba pozyskać i poznać od zera.
Scena ramenowa w Polsce jest, moim zdaniem, na najwyższym poziomie w Europie i mówię to bez kokieterii. Próbowaliśmy ramenu w wielu stolicach Europy – w Polsce jest najlepszy. Dlatego trudno jest konkurować. Ale jeśli ktoś jest pasjonatem tego dania, zajawkowiczem, gotowym poświęcić minimum 2 lata swojego życia, to polecam, bo to piękna sprawa.
Miewacie problemy z pozyskaniem charakterystycznych dla ramenu produktów albo zderzacie się z tym, że ceny są za wysokie by ich zakup był opłacalny?
RB: Nie. Można oferować tańsze miski bazując na łatwo dostępnych produktach, można też przygotowywać droższe propozycje, na które na pewno znajdzie się gość. Nie jest tak, że nie da się sprzedawać jakości, przynajmniej w dużym mieście. Z samym pozyskaniem produktów jest jednak kłopot, bo… Cały tekst publikujemy w najnowszym wydaniu Nowości Gastronomicznych wrzesień-październik 2023. Kliknij, aby zapoznać się z pełną treścią.
Rozmawiała: Agata Godlewska
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.