Ponadto majowe ceny w restauracjach i hotelach wzrosły o 1,2 proc. w porównaniu z grudniem 2009 roku. Ceny te w okresie styczeń-maj 2010 roku wzrosły w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego o 3,7 procent.
Ceny wszystkich towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2010 r. wzrosły o 0,3 proc. w porównaniu z kwietniem br., o 2,2 proc. w porównaniu z majem 2009 roku, o 1,9 proc. – z grudniem 2009 r. W okresie styczeń-maj br. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 2,7 proc.
– Gdyby nie skutki powodzi oraz osłabienie naszej waluty dynamika wzrostu cen byłaby niższa. Woda zalała uprawy warzyw i owoców, co automatycznie przełożyło się na wysokie ceny nowalijek. Z kolei silne osłabienie złotego w końcu kwietnia i w maju spowodowało wzrost cen towarów importowanych. W czerwcu możemy spodziewać się dalszego spadku inflacji. Tempo obniżania cen mogłoby być większe, gdyby nie drożejąca – wskutek zniszczeń powodziowych – żywność. W czerwcu raczej nie spodziewam się znaczącego osłabienia złotego – ocenia dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
Jak już podawał portal Horecanet.pl, ceny w hotelach i restauracjach – według GUS – sukcesywnie wzrastają. Ponadto porównując I kwartał bieżącego i poprzedniego roku, wzrost cen w tych obiektach wyniósł 3,9 proc. Porównując ceny w hotelach i restauracjach z lat 2008 i 2009, w ubiegłym roku były one wyższe o 5,1 proc.
Subskrybuj Horecanet.pl w Google News