Marek Cynowski, Rebel Tang: Pandemia nieodwracalnie zmieniła otoczenie biznesowe

Udostępnij artykuł
[SPECJALNIE DLA NAS] W czasie lockdownu, głównie z powodu braku możliwości stacjonarnego działania lokali gastronomicznych, na pierwszy plan wysunęło się delivery. O dark kitchen i rozwoju wirtualnych restauracji rozmawiamy z Markiem Cynowskim, CEO Rebel Tang, do którego portfolio należą marki Asia Plate, Grube Pierogi, ProKURAtura, Pork Favor i Vito Calzone.
Rebel Tang to firma tworząca wirtualne restauracje. Jaki wpływ miała pandemia na narodziny projektu i jego rozwój?

Tworzymy sieć franczyzową w modelu wirtualnych restauracji jako usługa VRaaS (Virtual Restaurant as a Service). W świecie IT rozwiązania SaaS (Software as a Service) nie jest niczym nowym i cieszy się dużą popularnością, stąd pomysł aby zastosować to podejście do biznesu w segmencie gastronomicznym. Naszym celem jest ściągnięcie w ramach naszej usługi, z barków właścicieli restauracji, wszystkich zagadnień poza gotowaniem. Przygotowania do projektu rozpoczęliśmy z początkiem roku. Pierwsza fala COVID-19 i zamknięcie restauracji zwiększyły zarówno dynamikę dostaw jedzenia, jak i konsumentów korzystających z tej usługi – co z naszej perspektywy poprawiło czynniki wpływające na model biznesowy. Pierwszą lokalizację z czterema wirtualnymi restauracjami otworzyliśmy pod koniec maja, w czasie kiedy restauracje zostały odmrożone. Był to świetny sprawdzian udowadniający, że przyjęte przez nas tezy były słuszne i wspólnie z Rebel Tang efektywnie można łączyć prowadzenie restauracji tradycyjnej z wirtualnymi. Podczas drugiej fali pandemii, partnerzy którzy dołączyli do Rebel Tang mogli nie zwalniać tempa pracy na kuchni i zachować równowagę pomiędzy spadkiem zamówień stacjonarnych, a stale rosnącą liczbą dań generowanych na wynos.

Jakie aktualnie marki macie Państwo do zaoferowania, i które z nich cieszą się największa popularnością? W jakich miastach jesteście obecni?

Aktualnie posiadamy pięć marek wirtualnych restauracji: Asia Plate – pozwalające spróbować wielu orientalnych kuchni w jednym miejscu; Grube Pierogi – zawierające w ofercie klasyczne i najbardziej znane pierogi w Polsce, ale nie tylko; ProKURAtura – oferując klasyki oraz smaczne kurczakowe wariacje, Pork Favor – sprawdzone receptury na żeberka, torille i burgery; oraz Vito Calzone – więcej niż pizza, propozycja Vito, jest nie do odrzucenia. Analizując popularność naszych marek pojedynczo jest zróżnicowana, w zakresie miast oraz platform na których można złożyć zamówienie, jednak sumarycznie jest bardzo wyrównana, co potwierdza że trafnie udało nam się trafić w gusta klientów naszą ofertą gastronomiczną. Wszystkie marki dostępne są aktualnie w siedmiu miastach: Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy, Poznaniu, Wrocławiu, Katowicach i Krakowie.

Niedawno m.in. North Food zdecydował się na otwarcie swojej pierwszej dark kitchen. Nad rozwojem tego sektora skupia się też AmRest. Czy To Pana zdaniem będzie dominujący trend na najbliższe lata?

Moim zdaniem będzie to na pewno trend mocniej zauważalny. Już wcześniej liderzy branży gastronomicznej mniej lub bardziej intensywnie prowadzili projekty związane z dark kitchen, zwanymi również cloud kitchen oraz shadow kitchen. Pandemia nieodwracalnie zmieniła otoczenie biznesowe implikując zmianę strategii oraz priorytetów od lokalnych restauracji, przez operatorów krajowych, po globalne sieci. W tym kontekście budowaliśmy między innymi naszą usługę, która pozwala zamienić praktycznie każdą kuchnie w dark kitchen, aby w pełni wykorzystać jej potencjał. Pytanie tylko czy ma to być 100 proc. i całość zamówień w dowozie, czy 25 proc. ponieważ reszta będzie serwowana gościom na miejscu.

Czy Pana zdaniem pandemia wpłynie na koncepcyjne tworzenie nowych miejsc?

Często błędnie nam się wydaje, że nowe realia wpływają na zmianę potrzeb konsumentów. Moim zdaniem to nie potrzeby ulegają zmianie, ale sposób ich zaspokajania – kiedy nie możemy chodzić do kina, to oglądamy więcej filmów poprzez VOD; kiedy nie możemy iść do restauracji, to zamawiamy jedzenie z dowozem. Przedstawiciele handlu detalicznego już od kilku lat odmieniają słowa omnichannel i klientocentryczność przez wszystkie przypadki, jednak parafrazując Warrena Buffetta ostanie miesiące pokazały dobitnie, kto w czasie odpływu ma na sobie kąpielówki. W moim przekonaniu branża gastronomiczna powinna skupić się na umiejętności odpowiedzi na potrzeby konsumentów, w sposób przez nich oczekiwany, food delivery będzie na pewno w tym kontekście bardzo ważny.

Jesteście dostępni na Uber Eats, Glovo, Wolt i Bolt. Czy planujecie stworzenie własnej platformy?

Mogę powiedzieć, że mamy już nawet zaplanowaną datę startu własnego kanału sprzedaży, który będzie działać równolegle z platformami, na których jesteśmy dostępni. Mając na uwadze wspomniane wcześniej podejście klientocentryczne, nie wyobrażam sobie odebrania użytkownikom aplikacji Uber Eats lub Glovo możliwości zamawiania jedzenia z naszych restauracji. Kluczem do napędzania wzrostu jest…

Rozmawiała Milena Kaszuba-Janus

PEŁNA TREŚĆ ROZMOWY OGÓLNODOSTĘPNA W OSTATNIM, UBIEGŁOROCZNYM WYDANIU NOWOŚCI GASTRONOMICZNYCH

NOWOŚCI GASTRONOMICZNE grudzień 2020
>> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <<

© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.

Opublikowano: 04.01.2021
Aktualizacja: 05.01.2021