W nowym menu restauracja chce pokazać, jak popularne i tak długo przez wszystkich wyczekiwane nowalijki, kiełki, czy młode pędy były używane w dawnych przepisach, z których na co dzień chef Marcin Przybysz czerpie inspiracje.
Okres końca zimy i budzącej się wiosny, czyli tzw. przednówek, to czas kiedy kończyły się zapasy w spiżarniach, a ludzie żywili się tym, co dawała im budząca się do życia natura.
To mój ulubiony czas w roku – czosnek niedźwiedzi, smardze, szparagi, wszelkie kiełki, młode pędy, groszek zielony – to moje smaki dzieciństwa – mówi Marcin Przybysz. W wiosennym menu Epoki znajdziemy to, co teraz najbardziej widoczne w przyrodzie Talerze zakwitną zielenią. W żadnym menu do tej pory nie było tyle chlorofilu.
Organiczne związki chemiczne, które pod wpływem syntezy ze światłem zamieniają się w zieloną barwę, są wizytówką wiosny w Epoce.
Menu będzie ulegało modyfikacjom ze względu na dostępność najświeższych sezonowych produktów. To, czego będziemy mieli okazję spróbować na początku sezonu, może znacznie różnić się, zwłaszcza w kwestii ziół i dodatków pod koniec dostępności tego menu. Menu wiosenne jest żywym organizmem, o ile pozostałe menu są od A do Z zawsze stałe, to aktualne rotuje składnikami, które są aktualnie w szczycie sezonu.
Na smakoszy jednej z najbardziej popularnych nowalijek, czyli szparagów czeka połączenie ich z kwiatami bzu, a pod koniec sezonu to danie ewoluuje do szparagów ze świerkiem.
Wiosenne menu pokazuje, że nawet w kuchni fine diningowej jest miejsce na szparagi, młode ziemniaki, szczaw czy truskawki, bo w każdej dobrej kuchni kluczem do sukcesu jest praca na świeżych, sezonowych produktach.
Źródło: Restauracja Epoka
NOWOŚCI GASTRONOMICZNE marzec-kwiecień 2023
>> kliknij, aby zapoznać się z pełnym wydaniem <<
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.