Runo to nowo otwarta restauracja w ścisłym centrum Warszawy, którą ciężko opisać w jednym zdaniu. Ktoś mógłby powiedzieć, że serwuje tradycyjną polską kuchnię i miałby rację, mimo że w menu nie znajdziemy schabowego, żurku czy bigosu. Ktoś inny, że to nowoczesna kuchnia inspirowana lasem, w której króluje dziczyzna, leśne zioła, jagody i borówki i też miałby rację.
Runo.Restaurant to miejsce, które wymyka się konwenansom i, podobnie jak korzenie drzew, sięga w różnych kierunkach w poszukiwaniu odpowiednich składników do stworzenia restauracji, w której każdy gość czułby się komfortowo i swobodnie jak podczas leśnego spaceru – dlatego w menu znajdują się niezwykle smaczne i ciekawie skomponowane dania zarówno dla fanów dziczyzny, jak i dla wegetarian, miłośników staropolskiej kuchni, ale też włoskich makaronów czy burgerów.
Kuchnię w Runie uzupełnia bar, z bogatą selekcją koktajli autorskich stylizowaną na atlas roślin. Oferta w połowie składa się z pozycji bezalkoholowych, selekcja win sięga do każdego zakątku globu, a intrygujące mieszanki herbat pieczołowicie przygotowywane są przez zespół doświadczonych barmanów.
Rynek Dostawców HoReCa – RAPORT 2024
>> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <<
Ale Runo to nie tylko jedzenie i napoje – to przede wszystkim atmosfera, o którą dba zgrany i doświadczony zespół, dzięki któremu na nowo odkrywać można ile radości daje jedzenie i spędzanie czasu z przyjaciółmi i dopracowany w każdym detalu wystrój, który przy ulicy Nowy Świat 31, w samym centrum miasta, w środku „betonowej dżungli” przenosi gości do idyllicznego nastroju leśnego spaceru i towarzyszącemu mu spokojowi.
Michał Kulczyński, prezes: – Motto przyświecające nam przy tworzeniu Runo.Restaurant to “leśna elegancja w sercu miasta”. Lubię to sformułowanie, bo, mimo pozornych sprzeczności, doskonale opisuje to miejsce – mimo pięknych, eleganckich wnętrz zadbaliśmy o ciepłą i przytulną atmosferę tak żeby każdy mógł czuć się swobodnie – od eleganckich par szukających miejsca na romantyczną kolację, przez biznesowe spotkanie w konwencji smart casual, po spotkanie “na piwo” paczki przyjaciół ubranych “na sportowo”. Chcieliśmy, żeby, tak jak w lesie, dla każdego znalazło się miejsce.
Kuba Sapieja, manager: – Za stworzenie tego miejsca odpowiadało kilka różniących się
charakterów, które połączył jeden cel – sprawić, żeby Runo było czymś więcej niż tylko
restauracją, a stało się ciepłym gniazdem, do którego chce się wracać – tak jak w lesie znaleźć
można różne gatunki drzew tworzące jedną całość, tak nam udało się zbudować lokal na tyle
różnorodny, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, ale jednocześnie tworzący jeden spójny
projekt.
Źródło: Runo.Restaurant
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.