Co, gdy tarcza antykryzysowa to za mało? Odpowiada adw. Marta Kosecka

Udostępnij artykuł
Marta Kosecka, adwokat, autorka bloga przepisnagastronomie.pl
[SPECJALNIE DLA NAS] Czy to instrument walki z kryzysem w branży wywołanym walką z koronawirusem COVID-19? Czy wsparcie, które jest oferowane w ramach tarczy faktycznie może rozwiązać, przynajmniej częściowo, kłopoty tego sektora, w tym trudnym czasie?

Częściowo na pewno tak. Wsparcie oferowane w ramach tzw. tarczy antykryzysowej to przede wszystkim antidotum na wysokie koszty pracownicze, częściowo może pokryć także inne ponoszone przez restauratorów koszty. Ponadto wprowadzono kilka regulacji, które zdejmują z restauratorów obowiązek ponoszenia kosztów. Jednocześnie część postulatów branży gastronomicznej nadal nie została wzięta pod uwagę, w związku z czym, musimy radzić sobie sami, dostępnymi w granicach prawa metodami.

Przede wszystkim pracownicy

Pomoc oferowana w ramach tarczy antykryzysowej skupiła się głównie na zabezpieczeniu wypłacania wynagrodzeń pracownikom. Na potrzeby ustawy o przeciwdziałaniu COVID-19 została nawet rozszerzona definicja pracownika, na osoby współpracujące z branżą gastronomiczną w oparciu o umowy cywilnoprawne, a nie tylko na podstawie umowy o pracę. Nie jest jednak tak, że państwo bierze na siebie ponoszenie kosztów 100 proc. wynagrodzeń pracowników, oferowana pomoc zakłada, iż restauratorzy otrzymują jedynie dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników i opłacanych za nich składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne w określonej wysokości, zależnej od programu, w ramach którego uzyskujemy wsparcie, pozostałą część wynagrodzenia dopłaca zaś sam pracodawca.

W tarczy antykryzysowej przewidziano również możliwość uzyskania bezzwrotnej (pod warunkiem prowadzenia działalności przez określony czas) pożyczki na pokrycie kosztów związanych
z prowadzeniem działalności gospodarczej – dziwić jednak musi jej wysokość. 5 tys. złotych to bowiem obecnie zaledwie kropla w morzu potrzeb większości właścicieli restauracji.

Jak już wspominałam, tarcza antykryzysowa oprócz czysto materialnej pomocy, reguluje również kilka innych kwestii istotnych z punktu widzenia gastronomii. Jedną z takich kwestii jest niewątpliwie wstrzymanie pobierania wynagrodzeń dla organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi oraz opłat abonamentowych.

To, co poza tarczą?

Jest jednak wiele obszarów działalności gastronomicznej, które tarcza antykryzysowa zupełnie pomija. Polskie Stowarzyszenie Browarów Rzemieślniczych kilkukrotnie już zwróciło się do Ministerstwa Rozwoju o umożliwienie sprzedaży piwa w dowozie. Ich postulaty zostały jednak kategorycznie odrzucone. Czy zatem istnieje jakakolwiek możliwość sprzedawania piwa w innej opcji niż na miejscu, w restauracji czy pubie. Istnieje, ale aby z niej skorzystać musisz posiadać odpowiedni rodzaj zezwolenia na sprzedaż alkoholu na wynos lub tzw. zezwolenia cateringowego. Jeżeli bowiem zostaniesz złapany na tym, iż nie posiadając odpowiedniego typu zezwolenia sprzedajesz alkohol na wynos lub w dowozie, może zostać Ci cofnięte wydane uprzednio zezwolenie na sprzedaż alkoholu, a o wydanie kolejnego będziesz mógł ubiegać się dopiero po upływie trzech lat od dnia wydania decyzji o jego cofnięciu.

Tarcza antykryzysowa w ogóle nie odniosła się również do kwestii obligatoryjnego obniżenia czynszu najmu za lokal gastronomiczny, inaczej niż chociażby w przypadków najemców lokali w galeriach handlowych. Jak możemy zatem sami spróbować sobie pomóc? Powołując się na klauzulę nadzwyczajnej zmiany stosunków powinniśmy zwrócić się z dobrze umotywowanym pismem o czasowe obniżenie czynszu do właściciela lokalu. Dobrze napisane i uzasadnione, często skutkuje. W przypadku natrafienia zaś po drugiej stronie na wyjątkowo uparty egzemplarz właściciela, możemy skierować sprawę pod osąd Sądu, który biorąc pod uwagę nadzwyczajną obecnie sytuację ma prawo na nowo ustalić wysokość czynszu obowiązującą w czasie epidemii koronawirusa i obowiązywania ograniczeń w prowadzeniu działalności gastronomicznej.

Wbrew krążącym plotkom, tarcza antykryzysowa nie przewiduje, aby w przypadku rozwiązania umowy na organizację przyjęcia okolicznościowego można było opóźnić zwrot wpłaconego zadatku lub zaliczki do 180 dni od daty rozwiązania umowy. W tym zakresie musimy zatem liczyć sami na siebie i próbować zawierać z Klientami takie porozumienia, które pozwolą nam na o jak najdłuższy okres czasu przesunąć konieczność dokonania zwrotu środków wpłaconych na podstawie umowy.

Jak możemy sobie pomóc sami?

W chwili obecnej, nie wiedząc tak naprawdę jak długo mogą jeszcze potrwać ograniczenia związane z epidemią czy zagrożeniem epidemiologicznym ze strony koronawirusa COVID-19 (pamiętajmy bowiem, iż to że od 18 maja możemy prowadzić działalność w nieco zwiększonym zakresie nie powoduje odwołania tych stanów), warto na pewno w dalszym ciągu rozwijać w swojej restauracji sektor dostaw do Klienta, na pewno warto rozważyć czy w dalszym ciągu opłaca się w tym zakresie współpracować z monopolistami czy też wdrożyć własny sklep online i system dostaw. A jeżeli planowałbyś takie usamodzielnienie się w dostawach, nie zapominaj o odpowiedniej dokumentacji – regulaminie sklepu, klauzuli RODO czy polityce cookies.

W ogóle działając na jakiejkolwiek płaszczyźnie restauracyjnej w dobie koronawirusa nie powinniśmy zapominać, że wprowadzane obostrzenia co do zasady nie znoszą obowiązujących dotąd przepisów. Co więcej, może to dobry pomysł, aby wykorzystać ten koronawirusowy czas i koronawirusowe doświadczenie, aby poprawić funkcjonowanie naszych restauracji od strony organizacyjno-prawnej. Zawierane dotąd umowy o najem lokalu, umowy na organizację przyjęć, klauzule RODO konieczne do zbierania danych osobowych w celu realizacji zamówienia na wynos czy w dowozie czy umowy zlecenia, w ostatnim czasie często okazały się mocno niedoskonałe. Może czas zatem, aby wyposażyć się w takie instrumenty prawne, które być może nie uchronią nas w 100 proc. przed negatywnymi skutkami epidemii czy innej siły wyższej, ale przynajmniej maksymalnie nas zabezpieczą.

Tekst powstał na potrzeby:

NOWOŚCI GASTRONOMICZNE
kwiecień-maj 2020
> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <

© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.

Opublikowano: 14.07.2020
Aktualizacja: 14.07.2020