[SPECJALNIE DLA NAS] Daniel Łukaszewicz z Dobrym Hotelem związany jest od sierpnia 2011 roku. Dwa lata temu zdecydował się rozstać z firmą, lecz nie na długo. Wrócił po półrocznej przerwie, choć już na inne stanowisko. Aktualnie pełni funkcję dyrektora zarządzającego Grupą, posiadającą w portfolio 15 hoteli. W rozmowie z nami opowiedział o aktualnych celach, wpływie pandemii na strategię, działania i zespół, wyzwaniach, gościnności oraz co, obok rodziny, jest dla niego najważniejsze.

Karolina Stępniak: Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, Ty jednak wszedłeś. Skąd decyzja o powrocie do Dobrego Hotelu?
Daniel Łukaszewicz: Do Dobrego Hotelu wróciłem na zupełnie inne stanowisko. Na nowych warunkach, a zatem nie do końca było to wejście do tej samej rzeki. Uważam, że rozwój kariery zawodowej to również wyciąganie wniosków i czerpanie z doświadczenia zawodowego. Cieszę się, że mogę to robić w miejscu, które doskonale znam, w którym zawsze bardzo dobrze mi się pracowało.
Dzisiaj doceniam to w sposób szczególny, bo w tych trudnych czasach dla branży hotelarskiej, łatwiej zarządzać zespołem i obiektami, które zna się od podstaw.
KS: Jakie zatem zadania i cele czekały na Ciebie na początku? Co było dla Ciebie kluczowe w kontekście funkcjonowania hoteli w ramach Grupy?
DL: Moim priorytetem było i nadal jest budowa najwyższej kultury organizacyjnej oraz komunikacyjnej z pracownikami. Założeniem było poznanie członków zespołu, ułożenie komunikacji między hotelami oraz stworzenie struktury, która pozwoli na sprawne porozumiewanie się z pracownikami, niezależnie od stanowiska i miejsca pracy. Moje plany cyklicznych spotkań z dyrektorami poszczególnych hoteli, w dużej mierze zweryfikowała pandemia i ograniczenia w przemieszczaniu się oraz spotkaniach. Jeszcze długa droga przed nami, bo w okresie pandemii firma znacznie się powiększyła i doszło sporo nowych osób, ale jesteśmy na właściwej drodze.
Następnie postawiłem na działania, których zawsze chciałem dokonać. Przede wszystkim zależało mi na wdrożeniu centralnego PMS dla wszystkich hoteli, co pozwoli na zbudowanie centralnego działu rezerwacji. Dodatkowo chcę wykonać przynajmniej dwa kroki do przodu w ramach Revenue Management’u. Dzięki temu wprowadzimy nasz system zarządzania cenami na zdecydowanie wyższy poziom, łatwiejszy do zarządzania przy tak sporej już grupie hoteli. W dziale Revenue ciężko pracują teraz dwie osoby – Weronika i Grzegorz, ale w przyszłym roku dołączy do nich jeszcze jedna. Podjęliśmy także działania, które ujednolicają kwestie bezpieczeństwa – zarówno w obszarze infrastruktury hotelowej, jak i bezpieczeństwa pracowników oraz naszych gości.
KS: Powiedziałeś, że pandemia uniemożliwiła Ci indywidualne spotkania z dyrektorami, jednak na pewno miałeś możliwość porozmawiania z nimi w inny sposób. Powiedz, jak wpłynęło to na Twoją wizję i podejście do budowania struktur w firmie?
DL: Na początku pandemii spotykaliśmy się online co tydzień ze wszystkimi dyrektorami, ale były to raczej odprawy „wojenne”. Nie udało nam się zrobić indywidualnych spotkań z dyrektorami, ale w czasie, gdy było już to możliwe, zorganizowaliśmy spotkanie w szerszym gronie, w nieco innej formule niż dotychczas. Wcześniej takie zjazdy miały charakter bardziej oficjalny, podczas których omawialiśmy wyniki, wskazywaliśmy to, co wartościowe w zarządzaniu i to, co należy zmienić. Obecnie wprowadziliśmy formułę kilkudniowego wydarzenia, o charakterze roboczo-integracyjnym, w luźniej atmosferze, opartego na rozmowach, wymianie doświadczeń i wrażeń. Pozwala nam to na wyciągnięcie wartościowych wniosków oraz na ich podstawie wdrożenie celnych działań w naszych hotelach.
KS: Wspominałeś, że zbudowaliście nową strukturę Grupy. Jak obecnie wygląda?
DL: Obecnie nasza struktura wygląda tak, że… Pełną treść rozmowy publikujemy w aktualnym wydaniu ŚWIAT HOTELI – czasopismo hotelarzy. Prosimy kliknąć, aby się zapoznać.
Rozmawiała Karolina Stępniak

© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.