Dyrektor generalny Grupy Kręgliccy o wyzwaniach i planach

Udostępnij artykuł

[TYLKO U NAS] W portfolio Grupy Kręgliccy Restauracje i Catering znajduje się pięć restauracji: Chianti, El Popo, Meltemi, Santorini i Opasły Tom. Poza tym jest jeszcze eventowa Forteca i środowy, znany w całej stolicy targ. O wyzwaniach, planach i sposobach na nieustanne zaskakiwanie gościa, opowiada dyrektor generalny – Konrad Nadobnik.

Konrad Nadobnik

Jak dzisiaj miewa się Grupa Kręgliccy Restauracje i Catering?

Początek roku w gastronomii zawsze jest trudniejszy, bo w grudniu, w którym to obłożenie i w restauracjach i cateringu jest, nie ma przełożenia na nowy rok. Ale to normalne, od lat tak było i to się nie zmienia. W lutym jeszcze dodatkowo pojawiają się ferie, więc jest też bardzo spokojnie. Jednak jakie są rokowania? W miarę stabilne. To widzimy po zapytaniach na drugi kwartał. Liczymy na to, że w miarę niezmienności sytuacji, małymi krokami będziemy wracać i starać się jakoś zakopywać te wyboje, które są pokłosiem pandemii i wojny. Niestety, koszty przetrwania w pandemii, mimo różnych działań pomocowych rządu, nadal mają wpływ na biznes.

Oferta cateringowa

Mówi Pan, że jest sporo zapytań związanych z drugim kwartałem, czy dotyczą one również cateringu? Czy imprezy firmowe powoli wracają?

Tak, ale jest zdecydowanie mniej dużych eventów, mam na myśli imprezy powyżej 500/600 osób. Bardziej kameralne wydarzenia zdecydowanie wracają, jednak tego poziomu nie da się porównać z czasem sprzed pandemii. Teraz nadal wiele dzieje się hybrydowo: praca, spotkania, eventy, w związku z czym zapotrzebowanie na catering nie jest tak duże. Nie bez znaczenia jest także to, co dzieje się za wschodnią granicą. Mówi się o Polsce, że za ścianą mamy wojnę i korporacje też są zachowawcze w organizowaniu dużych imprez, kongresów, szkoleń. Na pewno bardzo ważna jest aktualnie szybkość reakcji. Gdy Gość otrzyma ofertę po kilku dniach, może zdecydować się na inną współpracę. Staramy się bardzo szybko odpowiadać na wszystkie zapytania i przekuć je w realne zamówienia.

Lunche dla biznesu

Jeśli chodzi właśnie o biznes to oferta lunchowa zyskała na popularności?

Wspominałem o modelu hybrydowym i w tym przypadku też ma zastosowanie. Jednak obserwuję, że powoli firmy odchodzą od w pełni pracy zdalnej. Też nie jestem fanem tego zerojedynkowego rozwiązania. Oczywiście wiązały się z tym oszczędności, np. związane z wynajmem biur. Jednak wracając do pytania, to rzeczywiście oferta lunchowa powoli znowu zaczyna pełnić swoją rolę. Musi być atrakcyjna i my właśnie staramy się iść w tę stronę.

Wspomniał Pan o oszczędnościach. Jakie są Państwa pomysły w tym zakresie?

Wdrażamy je na bieżąco. Wspólnie reagujemy i zastanawiamy się, w jakiś obszarach jeszcze można coś zrobić. Oczywiście nie jesteśmy doskonali, bo nikt nie jest, natomiast na co dzień działamy z myślą o oszczędności mediów. W miarę możliwości oczywiście zabezpieczamy też ceny energii, gazu z naszymi dostawcami na kolejne lata, chociażby po to, żeby nie zostać postawionymi pod ścianą. To są poważne kwoty, więc gra jest warta świeczki. Ceny są naprawdę bardzo wysokie i poszukiwanie wspomnianych oszczędności jest niezbędne, aby wszystkie koszty nie odbiły się na cenach oferowanych w naszych restauracjach, bo nie możemy pozwolić na to, by stały się nie do przeskoczenia W porządku, generujemy wyższe przychody, ale obarczone są o wiele wyższymi kosztami, więc na koniec i tak zarabiamy mniej niż wcześniej. Wówczas musimy nadrabiać wolumenem. Dla jakości nie ma kompromisu. Przyciągamy gości różnymi sposobami.

Na przykład jakimi?

Pod tym kątem rynek bardzo się zmienia. Co to oznacza? Do naszych restauracji przychodzą coraz młodsi Goście. Konsumentami staje się inne pokolenie, którego zachowania musimy na bieżąco poznawać. Do nich trzeba dotrzeć w inny sposób. Na pewno ani nie ulotkami, ani reklamą telewizyjną. Mocniej widać nas w portalach społecznościowych, np. Instagram czy TikTok. Dostosowujemy też kadrę do…Cały tekst publikujemy w Nowości Gastronomiczne marzec-kwiecień 2023. Kliknij, aby zapoznać się z pełną treścią.

Rozmawiała: Milena Kaszuba-Janus

© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.

Milena Kaszuba-Janus

Redaktor naczelna Nowości Gastronomiczne, redaktor Horecanet.pl, Sweets & Coffee, współorganizatorka Forum Rynku Gastronomicznego Food Business Forum. Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Z wydawnictwem BROG B2B związana od ponad czterech lat, gdzie od września 2018 pełni funkcję redaktor naczelnej Nowości Gastronomicznych oraz redaktor portalu Horecanet.pl i magazynu Sweets & Coffee. Współorganizuje najważniejsze wydarzenie dla branży gastronomicznej Food Business Forum. Odpowiada za dobór tematów dyskusji oraz podnoszenie jakości wydarzenia pod kątem merytorycznym. Dba także o różnorodność panelistów i prelegentów. Przeprowadziła wywiady m.in. z Karolem Okrasą, Arturem Jarczyńskim czy Andreą Camastrą. Prywatnie szczęśliwa żona, fanka czekolady i dobrej kuchni, miłośniczka zumby, literatury grozy i Justina Timberlake’a.

Opublikowano: 25.04.2023
Aktualizacja: 02.05.2023