Krakowski hotel, drogą decyzji administracyjnej wydanej przez Wojewodę Małopolskiego, został wytypowany na izolatorium dla osób na kwarantannie lub z łagodnymi objawiani COVID-19, jako pierwszy tego typu obiekt w Małopolsce.
W całej Polsce hotele zamieniane są na izolatoria. Są do nich kierowane osoby zakażone koronawirusem, których stan zdrowia nie wymaga hospitalizacji, które dopiero czekają na wynik testów lub powinny odbyć kwarantannę, ale w swoich domach nie mają odpowiednich warunków. Izolatoria odciążają szpitale, które mają więcej miejsc dla pacjentów o silnych objawach COVID-19.
Konkretne obiekty wybierane są przez wojewodów, na podstawie rozporządzenia ministra zdrowia i przymusowo zamieniane na podwykonawców szpitali i innych placówek medycznych, w ramach których funkcjonują oddziały zakaźne. Właściciele i operatorzy hoteli nie mają możliwości negocjacji. Nie zgłaszaliśmy się na ochotnika, ani o to nie zabiegaliśmy. Otrzymaliśmy decyzję administracyjną i musieliśmy się jej podporządkować – podkreśla Krzysztof Jędrocha, dyrektor ds. handlowych Hotelu Wyspiański.
RYNEK DOSTAWCÓW HORECA W POLSCE – RAPORT 2020
> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <
Formalnie izolatorium jest częścią szpitala, który odpowiada za opiekę medyczną. Na miejscu muszą być stale obecne pielęgniarki, które codziennie kontrolują stan osób w izolacji, do dyspozycji jest także lekarz, który może udzielić konsultacji przez telefon. Za funkcjonowanie obiektu odpowiadają jego pracownicy, dostarczający gościom trzy posiłki dziennie pod drzwi pokoi, personel sprzątający, prowadzący recepcję, ochrona, działy techniczne. Mamy teraz nowe obowiązki. Po zakończeniu pobytu każdej z osób musimy nie tylko zdezynfekować pokój i wszystkie znajdujące się w nim sprzęty, ale także wysterylizować pościel i materace, i także przeprowadzić inne niezbędne czynności zgodnie z narzuconą procedurą, a mamy na to zaledwie dobę – opowiada Krzysztof Jędrocha. Zwraca uwagę, że odbiór odpadów z izolatorium musi się odbywać na takich zasadach jak w szpitalach, co generuje dodatkowe koszty.
Narodowy Fundusz Zdrowia ustalił stawkę za dobę pobytu w izolatorium na 125 zł za osobę. Pieniądze te trafią najpierw do szpitali, a dopiero później, po potrąceniu przez szpital jego kosztów, do właścicieli obiektów zamienionych na izolatoria. W efekcie hotel otrzymuje sumy znacznie niższe, niż koszty utrzymania izolatorium.
Zdajemy sobie sprawę, jak ważną rolę we wsparciu systemu opieki zdrowotnej pełnią takie obiekty jak nasz – podkreśla Krzysztof Jędrocha. Nasi pracownicy podeszli do tego zadania bardzo odpowiedzialnie. Dbamy o to, aby mieli odpowiednie zabezpieczenia. Rozumiem też tych, którzy nie zdecydowali się na pracę w takich warunkach, bo choć mają u nas przebywać osoby o łagodnym przebiegu choroby, to nie można wykluczyć, że ich stan zdrowia może się pogarszać.
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.