Komentuje Urszula Olechno, współwłaścicielka KOKU Sushi
[SPECJALNIE DLA NAS] Nasza marka przeszła pandemię stosunkowo łagodnie, ale branża gastronomiczna dopiero podnosi się z upadku. Koronawirus gruntownie ją przedefiniował. Restauratorzy stawiają na rynek delivery, lokomotywę, która pcha teraz ten biznes do przodu. Brandom, które – tak jak KOKU – od początku miały dowozy w ofercie, jest łatwiej. Udało nam się chyba maksymalnie wykorzystać nasz potencjał w tym względzie. Jeszcze w czasie kwarantanny wprowadziliśmy dalekobieżne trasy dowozów, zaoferowaliśmy atrakcyjne promocje, renegocjowaliśmy umowy z firmami kurierskimi.
Wyciągnęliśmy też z pandemii wnioski. Na bazie doświadczeń z tego okresu opracowaliśmy nowy koncept KOKU Sushi Point. To model franczyzy dedykowany wyłącznie dla rynku delivery i dopasowany do aktualnych warunków ekonomicznych. Przede wszystkim jest dużo mniej kosztochłonny od klasycznej restauracji. W przypadku tej opcji nie ma potrzeby aranżacji sali, zakupu mebli i naczyń, zatrudniania obsługi kelnerskiej. Także lokalowo jest mniej wymagający. Na Koku Point wystarczy 40 mkw. powierzchni. Ważne, by punkt był dobrze skomunikowany z miastem. Ten model – naszym zdaniem – świetnie sprawdzi się w dużych miejscowościach, gdzie KOKU jest już rozpoznawalną marką. Wielu naszych franczyzobiorców chce rozszerzyć swoją działalność z powodu bardzo dużego wzrostu zamówień na wynos. Już w lipcu ruszył pierwszy Koku Sushi Point przy ul. Zachodniej w Białymstoku.
Pojawiają się też inne wieści budzące nadzieję na powrót dobrej koniunktury. Nasi franczyzobiorcy, którzy prowadzą restaurację we wczasowych miejscowościach, mówią, że jeszcze nie przeżywali takiego oblężenia. Polacy spędzają tegoroczne wakacje w kraju. Na stolik w lokalach naszej sieci trzeba czasami poczekać. Są też inne symptomy, że ruch wraca do normy. Klienci mają coraz mniej obaw, by znowu organizować w restauracjach małe uroczystości, czy towarzyskie spotkania.
Ciągle cieszymy się też dużym zainteresowaniem inwestorów. Wygląda na to, że w tym trudnym czasie otworzymy rekordowa liczbę nowych restauracji. Do połowy roku na rynku powstały cztery nowe lokale KOKU Sushi.
Żeby nie było za różowo rząd nie ułatwia nam powrotu do poziomu sprzed pandemii. Mimo że było to zapowiadane od początku roku, dopiero teraz weszło w życie rozporządzenie podnoszące stawkę VAT na owoce morza z 8 proc. na 23. Przy rosnących cenach produktów oznacza to znaczącą podwyżkę. Zapewniamy jednak naszych klientów, że cała kwota, o jaką będziemy musieli podnieść ceny na dania z owocami morza trafi do budżetu państwa. My jako restauratorzy nie będziemy mieli z tego zysku. Jak każda trudna sytuacja wymaga ona od nas znowu wzniesienia się na wyżyny kreatywności, by klienci nie odczuli tej podwyżki zbyt mocno.
Komentarz powstał na potrzeby:
RYNEK GASTRONOMICZNY W POLSCE RAPORT 2020
> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.