Właścicielka UMAMI i PLADO o budowaniu zespołu

Udostępnij artykuł
Komentuje Małgorzata Komsta, właścicielka UMAMI, PLADO
Budowanie skutecznego zespołu wymaga ciągłej pracy. Od tego nie można wziąć urlopu. Jako jednostka nie jesteśmy w stanie nic zdziałać i należy o tym pamiętać. Ja zakładam, że każdy człowiek ma w sobie jakiś potencjał i trzeba go rozbudzić i pielęgnować w pracowniku. Każdy z nas jest inny (na szczęście) i każdy potrzebuje czegoś innego. Staram się (chociaż jest to bardzo trudne), żeby każdy pracownik chociaż po części mógł robić to, w czym czuje się najlepiej i co przynosi mu zadowolenie.

Jeśli widzę potencjał, pozwalam pracownikowi na rozwój i wspieram go w tym działaniu. Mam kilka takich przypadków na swoim koncie – uczniowie, którzy przyszli do nas na staż, bo „mama kazała”, dziś są kreatywnymi kucharzami. Albo barman, który odkrył w sobie to coś,  po szkoleniu z Pawłem Rodaszyńskim i dzisiaj jest wielki w miksowaniu i smakach.

Staram się organizować szkolenia, wysyłać na staże do restauracji, które są siłą napędową.  Jeździmy na eventy związane z gastronomią, ściągamy do nas innych szefów kuchni.  Bardzo często wyjeżdżamy do innych restauracji w kraju i za granicą. Wtedy nasi szefowie kuchni mogą popróbować i podpatrzeć, co nowego dzieje się w naszym światku. To jest motywacja wewnętrzna, której człowiek potrzebuje najbardziej. Zespół to wszyscy ludzie pracujący w restauracji, od zmywaka do szefa kuchni i managera. To całość i tylko wtedy, kiedy będziemy ją zauważać – stworzymy dobry zespół. Motywacją jest to, że każdy z nas wie, jaki mamy cel, jak ważna jest jego praca w tym zespole i gdzie podążamy.

Pracownik musi mieć poczucie, że jest częścią firmy i teamu. W naszym zespole organizujemy spotkania wigilijne, które są pięknym czasem spędzonym razem. Zawsze wybieramy miejsca, które nas jeszcze rozwiną i gdzie możemy podpatrzeć lepszą jakość obsługi i produktu. Organizujemy spontaniczne grille w naszym ogrodzie,  rozgrywki sportowe, wyjścia do kina –  to czas, kiedy poznajemy się jeszcze bliżej, integrujemy i tworzymy wspólnotę.

Jesteśmy dla ludzi, zatem sami musimy tę ludzkość w sobie pielęgnować, żeby móc ją oddać innym w dobrej wersji. Pochwały i podziękowania to także bardzo ważny czynnik, o którym należy pamiętać. Uwielbiam po dobrym evencie, po dobrym dniu wejść do załogi z brawami i podziękować za ich prace. To dodaje skrzydeł, nawet kiedy już siły opadają. Dobrze jest też znaleźć czas dla każdego pracownika. Z tym jest coraz trudniej, ale staram się, żeby wiedzieli, że mają we mnie wsparcie, że mamy chwilę, żeby pogadać o nich samych i wtedy ja wiem, że też mogę na nich liczyć.

RYNEK DOSTAWCÓW HORECA W POLSCE – RAPORT 2019
> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <

Praca w gastronomii jest bardzo trudna. To ciągły stres i napięcie. Jesteśmy non stop narażeni na krytykę, pomimo że chcemy dla naszych gości stworzyć miejsca, gdzie na chwilę można być w innym świecie. Jedzenie to piękny element naszej zmysłowości. To niesamowita emocja, której możemy doświadczyć. Jest to też praca w dni, kiedy wszyscy inny mają wolne.

Oczywiście są też chwile, kiedy coś poszło nie tak, jak trzeba i wtedy należy reagować natychmiast. W takich sytuacjach organizuję zebranie i omawiam problem w szerszym gronie, nie zamiatamy go pod dywan. To też jest motywacja do lepszego jutra.

Czynnikiem, który jest  też ważny to  zaufanie. Wiemy, że ono musi być dwustronne. Mogę na ciebie liczyć – to duża odpowiedzialność, ale tez duże przywiązanie do zespołu.

Myślę, że bardzo istotne jest też to, żeby ciągle zwiększać trudność zadań i celów. To motywacja do rozwoju, a gastronomia w tej chwili jest bardzo dobrym miejscem na takie działania. Musimy pokazać i nauczyć naszych gości, że restauracja jest miejscem na wytchnienie, na piękne emocje, na czas spędzony w gronie rodziny, przyjaciół, to czas dla nas. To nowe smaki, doznania. Tu jest ciągły rozwój. Świat pędzi, a my musimy próbować go w takich chwilach zatrzymać. Te zadania ciągle się zmieniają, bo jedzenie też się zmienia. Oczywiście wymienione przeze mnie przykłady, to pozafinansowe metody motywacji, bo to że pracownik jest odpowiednio zatrudniony, ma urlop i wynagrodzenie zawsze na czas to musi być standardem.

Komentarz powstał na potrzeby:
NOWOŚCI GASTRONOMICZNE – GRUDZIEŃ 2018
> kliknij, aby się zapoznać się z pełnym wydaniem <

© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k. Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału jest zabronione.

Milena Kaszuba-Janus

Redaktor naczelna Nowości Gastronomiczne, redaktor Horecanet.pl, Sweets & Coffee, współorganizatorka Forum Rynku Gastronomicznego Food Business Forum. Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Z wydawnictwem BROG B2B związana od ponad czterech lat, gdzie od września 2018 pełni funkcję redaktor naczelnej Nowości Gastronomicznych oraz redaktor portalu Horecanet.pl i magazynu Sweets & Coffee. Współorganizuje najważniejsze wydarzenie dla branży gastronomicznej Food Business Forum. Odpowiada za dobór tematów dyskusji oraz podnoszenie jakości wydarzenia pod kątem merytorycznym. Dba także o różnorodność panelistów i prelegentów. Przeprowadziła wywiady m.in. z Karolem Okrasą, Arturem Jarczyńskim czy Andreą Camastrą. Prywatnie szczęśliwa żona, fanka czekolady i dobrej kuchni, miłośniczka zumby, literatury grozy i Justina Timberlake’a.

Opublikowano: 05.02.2019
Aktualizacja: 05.02.2019